Coraz częściej widzę reklamy “niesamowitych okazji”, “gwarantowanych zysków” albo “sekretów finansowych” i zastanawiam się, czemu nadal w to wierzymy, gdy droga do osiągnięcia celu prawie zawsze wygląda tak samo i nie ma nic wspólnego z tymi wizjami.
Bill Gates, Warren Buffett, Jeff Bezos – co ich łączy? Większość z nas choć raz słyszała, że w pewnym momencie byli najbogatszymi osobami na świecie, a ich wartość netto liczy się w miliardach dolarów. I śledząc historię każdego z tych panów wyraźnie widać ten sam trend. Ich majątki były budowane latami. Ta trójka to oczywiście tylko najbardziej znane osobistości z listy tysięcy milionerów, którzy do bogactwa dochodzili na przestrzeni wielu lat. Czemu, zamiast iść w ich ślady wolimy szukać świętego Graala finansów, zapewniającego fortunę tu i teraz?
Najlepsze oferty bankowe
Wrzesień 2024
Codziennie aktualizowane rankingi
Promocje bankowe do 900 zł premii
Lokaty do 6,1%
Konta osobiste do 750 zł bonusu
Konta oszczędnościowe do 7,2%
Konta firmowe do 3.000 zł premii
Karty kredytowe za darmo
Coraz częściej odnoszę wrażenie, że nie chcemy już bogacić się powoli i stopniowo. Nie chcemy oszczędzać i inwestować, wolimy szybki i ryzykowny zysk.
- Zamiast giełdy coraz popularniejszy jest forex i kryptowaluty.
- Zamiast samodzielnego analizowania spółek szuka się gotowych typów.
- Zamiast klasycznego wynajmu nieruchomości coraz więcej osób chce je flipować.
Nie skupiamy się na tym, co najważniejsze – na edukacji, poprawie błędów i rozwoju dzięki doświadczeniu.
Szybkie czasy
Dom, szkoła, praca, fotka na insta, spać i od nowa. Życie leci szybko, a my chcemy efektów jak najszybciej. Żerują na tym bieda coache ze swoją wizją bogactwa. Zdjęcia w apartamentach, trzymając pliki gotówki lub przy drogich samochodach (zrób tak, żeby wyglądało, że moje). I całkiem sporo osób sfrustrowanych dotychczasowym poziomem życia się na to łapie.
Konsumpcjonizm niektórym wszedł za mocno i wierzą w lansowane fotki na Instagramie. Wierzą, że “bogate” życie to otaczanie się zabawkami i wieczny odpoczynek. Współczesny obraz bogactwa to drogie i błyszczące gadżety zdobyte szybko, łatwo i przyjemnie. Patrzy się na sam efekt końcowy, bez pochylenia się nad drogą do niego.
Jeśli znasz osobę, która zarabia ponadprzeciętnie, to poobserwuj ją. Czy faktycznie tylko wyleguje się na plaży, czy raczej dogląda firmy, którą budowała latami? Przestań dawać wiarę fotkom w stylu “moje życie to sielanka”. To forma reklamy, a nie rzeczywistość. Naprawdę wierzysz w teksty “Ty też możesz być bogaty, jeśli odblokujesz swój ukryty potencjał z moim kursem”? Weź mnie nie załamuj…
Poszukiwacze Graala
Śledzę kilka grup oraz for inwestycyjnych i mogę śmiało stwierdzić jedno. Wszędzie i zawsze znajdzie się grupa takich samych osób. Poszukiwaczy złotego strzału. Od lat szukają tej jednej jedynej okazji, która ustawi ich na całe życie.
Zamiast skupić się na małych krokach, nieustannie prowadzących do celu, szukają błyszczącej taksówki, która zawiezie ich na miejsce. Marnują czas i energię, zamiast skupić się na działaniu. Pytają o “pewniaki”, “przecieki”, czy “ktoś wie coś więcej”. Liczą na zainkasowanie szybkiego zysku, gdy pozostali konsekwentnie zbliżają się do celu.
Gdybym powiedział, że nie ma takich okazji, to bym skłamał. Złote strzały istnieją i mogą się przydarzyć każdemu z nas. Ale bez przejścia się tymi małymi kroczkami przez miasto, nawet nie zauważymy postoju taksówek. Bo jak rozpoznasz okazję życia, skoro nie masz pojęcia, jak wygląda?
Unikaj sprzedawców marzeń. Oferują wizję, w której jesteś bogaty w miesiąc po ukończeniu ich kursu, a to tak nie działa. Robienie grubej kasy to suma ciężkiej pracy, konsekwencji, wiedzy i odrobiny szczęścia. Im szybciej zdasz sobie z tego sprawę, tym szybciej dziarskim krokiem miniesz tych kręcących się w kółko.
11 Komentarzy
Znam osoby, które co chwilę zmieniają kurs życia, bo nareszcie ta zmiana przyniesie im kasę. Może tak, ale ja idę krok po kroku do swojego celu.
I słusznie, skakanie z kwiatka na kwiatek rzadko kiedy przynosi rezultaty.
Ludzie zmieniają kurs, bo może nie do końca wiedzą, co w życiu chcą robić – i dla mnie to jest super. Bo nie wszyscy mają taki sam cel – niektórzy wolą żyć tu i teraz, doświadczać, być szczęśliwymi, zamiast wiecznie się martwić o przyszłość 😉
A jakie jest Twój sposób na to mityczne bogactwo, o którym tyle piszesz? 😉
Najpierw ustalmy, co dla kogo znaczy bogactwo, bo wcale nie chodzi tu o złote góry 😉
Podoba mi sie to o sprzedawcach marzeń – ostatnio mam z nimi ogromną styczność. niestety call center ma się świetnie…
Zgadzam się w 100 % by iść powoli swoim tempem. To co ważne i cenne w życiu nie dzieje się w mgnieniu oka 🙂
Nie wierzę, że szybko można się wzbogacić, jedynie własną pracą możemy do czegoś dojść. Nie ma też sensu ciągle pędzić za pieniędzmi, bo nie o to też chodzi, żeby nie mieć czasu ich wydawać
Niestety, wzbogacić się można tylko pracą innych (oczywiście płatną) na Twoją rzecz. Albo zatrudniasz ludzi, którzy pomogą spełnić Ci marzenia o bogactwie, albo sam zatrudniasz się u kogoś, aby ten ktoś takie marzenie spełnił.
Fajny wpis. Stopniowo buduję swoją firmę i powiększam swoj majątek, ale fajnie gdybym zarabiał więcej.Trochę wolno to wszystko idzie.😆
Moim zdaniem dobrze jest znaleźć jedną konkretną niszę i wyspecjalizować się w niej do granic możliwości. Bez sensu pchać się tam gdzie już chmara ludzi. Change my mind