Stereotypy kreowane na prawdę, nie tylko mylą, ale i szkodzą. Choć spotykamy się z nimi w każdej sferze życia, to wierzenie w mity finansowe może nas słono kosztować.
Nie chcę, żebyś płacił swoimi pieniędzmi, za cudze przekonania, dlatego rozprawię się z wieloma mitami finansowymi. Które są prawdziwe, a co jest tylko wymysłem?
1. Nie mam z czego oszczędzać
FAŁSZ
Nie masz, czy nie chcesz? Nie ma znaczenia ile zarabiasz. Może to być 2.000 zł albo 20.000 zł. Z obu wypłat możesz oszczędzać, tak jak może Ci nie zostać nic. Różni się tylko skala oszczędności. Jeśli masz większe zarobki będzie Ci łatwiej, ale nawet zarabiając mało możesz odłożyć drobne sumy. Odkładanie 10 czy 50 zł co miesiąc też jest dobre. Od czegoś trzeba zacząć. Po pierwsze, jeśli zarabiasz mało, to po paru miesiącach tak mała kwota może Cię uratować. Po drugie budujesz nawyk, który bardzo Ci się przyda, gdy zaczniesz zarabiać więcej. Poradzisz sobie dzięki temu z inflacją stylu życia.
2. Łatwo oszczędzać, gdy ma się z czego
FAŁSZ
W sumie to prawda, bo łatwo. Ale to nie znaczy, że mając mniej, nie dasz rady. Możesz zarabiać 10.000 zł miesięcznie i nic nie odkładać, tak jak zarabiać minimalną krajową i mieć zabezpieczenie finansowe. Łatwo wydawać pieniądze, ciężej je oszczędzać. Dlatego ucz się oszczędzania już na małych kwotach, jeśli nie chcesz popełniać drogich błędów na dużych.
3. Będę oszczędzać gdy zacznę więcej zarabiać
FAŁSZ
Jasne, a co stoi na przeszkodzie, żeby zacząć już teraz? Nic. Jeśli zarabiasz mniej, tym bardziej powinieneś oszczędzać i posiadać chociażby fundusz awaryjny. Większość osób dostając podwyżkę, wydaje ją tak samo jak poprzednią niższą wypłatę, niczego nie oszczędzając. Nie ma żadnej gwarancji, że Ty postąpisz inaczej, to inflacja stylu życia, o której już wspominałem.
Liczy się nawyk, a ten możesz kształcić odkładając nawet grosze. Gdy te zmienią się w setki złotych, będziesz gotowy, zamiast trwonić pieniądze na bzdury.
4. Oszczędzanie jest dla bogatych
FAŁSZ
Oszczędzanie jest dla każdego. Wystarczy odrobina chęci i dyscypliny. To nie jest tak, że tylko bogaci mogą oszczędzać, a Ty nie masz sobie jak na to pozwolić. Nie oszczędzasz, dlatego, że jesteś bogaty, jesteś bogaty, dlatego, że oszczędzasz. Każdy zaczyna w innym punkcie, ale każdy z biegiem czasu jest w stanie dojść do bogactwa. Każdy. Choć nie każdemu wystarcza determinacji. Możesz zacząć powoli, po prostu nie odpuszczaj.
5. Oszczędzaj, a będziesz bogaty
FAŁSZ
Jak to fałsz? Na blogu o finansach mam czelność pisać, że to nieprawda? No cóż, bo to nieprawda.
Jestem zwolennikiem oszczędzania i nie życia ponad stan, ale to nie jest sposób na bogactwo. Droga do milionów to jedno najprostsze równanie finansowe. Jeśli będziesz wydawał mniej niż zarabiasz, to będziesz budować majątek. To prawda. Możesz oszczędzać dużo. Ale jeszcze lepszym rozwiązaniem jest trzymanie się oszczędzania i zwiększanie zarobków.
Najlepsze oferty bankowe
Wrzesień 2024
Codziennie aktualizowane rankingi
Promocje bankowe do 900 zł premii
Lokaty do 6,1%
Konta osobiste do 750 zł bonusu
Konta oszczędnościowe do 7,2%
Konta firmowe do 3.000 zł premii
Karty kredytowe za darmo
Oszczędzać możesz tylko do pewnego stopnia, górnego limitu zarobków w zasadzie nie ma. Nie oszczędzisz więcej niż 100% pensji. Za to możesz zarobić więcej niż 2 razy tyle co dotychczas. Na etacie z pewnością dobijesz do sufitu. We własnej działalności takiego hamulca nie ma. Najwięcej zarobisz we własnej firmie, wiąże się to jednak z ryzykiem… że możesz zarobić mniej niż na etacie.
6. Oszczędzanie małych kwot nie ma sensu
FAŁSZ
Przede wszystkim liczy się nawyk oszczędzania. Każdy oszczędza na miarę własnych możliwości. Nawet jeśli odkładasz tylko kilka złotych miesięcznie, to po paru miesiącach będzie z tego konkretna suma. Wolisz ją mieć, czy nie mieć? Grosz do grosza, a będzie kokosza.
Wraz z upływem czasu działa też procent składany. Najłatwiej zobrazować to kulą śniegową. Z początku toczy się pomału i równie wolno rośnie. Z czasem nabiera jednak rozmiaru i nic już nie może jej zatrzymać. Dokładnie tak samo będzie z Twoimi oszczędnościami.
Tak samo jak warto odkładać małe kwoty na oprocentowane konto, warto też ucinać drobne wydatki. Kilka takich zbędnych kosztów w ciągu roku, z niepozornych złotówek miesięcznie zmienia się w kilka tysięcy w skali roku. Szerzej opisałem to w tekście efekt latte – jak niepozorne wydatki rujnują Twoje finanse.
7. Nagły przypływ gotówki zmieni moje finanse
FAŁSZ
To jeden z najgorszych mitów. Ile osób wierzy, że po wygranej w totka odmieni się ich życie i już nigdy nie będą musieli pracować? Mnóstwo. A wiesz, że większość loteryjnych milionerów po paru latach bankrutuje? Jeśli nie potrafisz zarządzać małą ilością pieniędzy, nie będziesz też potrafił zrobić tego z milionami. Wbrew pozorom taki zastrzyk gotówki to olbrzymie niebezpieczeństwo. Czując pozorne bezpieczeństwo zaczniesz wydawać kasę na głupoty co doprowadzi Cię do długów. Tylko nieliczni obrócili wygrane lub wielkie spadki w fortunę.
8. Bogactwo to kwestia szczęścia
FAŁSZ
Możesz wygrać w loterii miliony i nie zmieniać swoich wydatków co pozwoli Ci żyć w spokoju do późnej starości. Ale czy warto liczyć na szczęście? Nie. Bogactwo to planowanie i długoterminowa strategia. Nie ma cudownej recepty na sukces. To mądre wybory i konsekwentne trzymanie się ich pomimo pokus. Zarówno w oszczędzaniu jak i zarabianiu oraz inwestowaniu.
9. Wydatki liczę w głowie
FAŁSZ
Może od czasu do czasu coś tam liczysz, na przykład, czy starczy Ci kasy do kolejnej wypłaty. Gdyby tylko istniał sposób, żeby to wiedzieć wcześniej i jeszcze, żeby można było stwierdzić, które wydatki są za duże lub całkowicie zbędne. Gdyby takie coś istniało to skończyłyby się problemy. A, czekaj, takie coś istnieje. Nazywa się budżet domowy i jest tym czego Ci brakuje.
Wiesz ile rocznie płacisz za jedzenie, prąd, paliwo albo lekarstwa? Czy nie wydajesz za dużo na jakąkolwiek dziedzinę życia w porównaniu do swoich zarobków? Oczywiście, że nie wiesz. Nawet jeśli na bieżąco liczysz wydatki, to nie jesteś w stanie zapamiętać wszystkiego. A brak takiej jasności jest jedną z głównych przyczyn przeciekania pieniędzy przez palce. Gdy prowadzisz budżet domowy to Ty kontrolujesz swoje pieniądze, a nie one Ciebie.
10. Doradca finansowy wszystkim się zajmie
FAŁSZ
Nie musisz się znać na wszystkim, a od wszystkiego są specjaliści. To prawda. Łatwiej jest powierzyć swoje pieniądze profesjonaliście, zamiast samemu mozolnie zdobywać wiedzę. Łatwiej jest też stracić pieniądze niż je zyskać. Doradcy finansowi to głównie sprzedawcy usług finansowych. Nie ludzie działający z dobroci serca. To ich praca, sprzedają produkty jak ubezpieczenia, fundusze, konta, gotowce inwestycyjne itp. Mają z tego prowizję, często przewyższającą Twój potencjalny zysk.
Nie potępiam doradców, nie każdy chce Cię wyrolować. Są tacy, którzy przedłożą potrzeby klienta i jego sytuację ponad własny zarobek. Jednak zdecydowana większość chce po prostu zarobić jak najwięcej, dlatego składa ofertę tak, by najwięcej zysku dawała właśnie im. Najczęściej są też bardziej rozreklamowani i łatwiej ich znaleźć. Uczciwi polegają głównie na poleceniach.
To Ty znasz najlepiej swoje potrzeby. Nie inwestuj w coś czego nie rozumiesz. Doradca może zapewniać o wszystkim, ale jak zweryfikujesz czy nie kłamie, skoro nie masz o tym bladego pojęcia? Jeśli chcesz w coś zainwestować, zapoznaj się z tym.
11. Doradca to zło
FAŁSZ
Nie każdy i nie zawsze. Jeśli wciska Ci produkty finansowe bez poznania Twojej sytuacji to jest tylko sprzedawcą. Nie można go nawet nazwać doradcą. Prawdziwi doradcy działają dla klienta i nigdy nie biorą od niego zapłaty. Dostają ją z banku. Dobry doradca przedstawi Ci kilka produktów i poda jaką dostanie z nich prowizję. Nawet jeśli wybierzesz najmniej opłacalną dla niego opcję, to Twoje zadowolenie i polecenie kolejnym osobom jest ważniejsze, niż strata dużej prowizji. Najlepsi doradcy nie muszą się już reklamować. Mają wystarczająco dużo poleceń.
12. Kolejny kredyt pomoże mi spłacić poprzedni
FAŁSZ
To najprostsza droga do spirali zadłużenia. Brak pieniędzy na spłatę raty chcesz naprawić kolejną pożyczką? To nie ma sensu. Pożyczyłeś pewną kwotę na procent. Teraz pożyczysz powiększoną o ten procent sumę by oddać jeszcze więcej. W jaki sposób ma Ci to pomóc? To droga do bankructwa.
Jeśli raty kilku kredytów są dla Ciebie za wysokie, możesz rozejrzeć się za kredytem konsolidacyjnym. Obniży to miesięczną ratę przez połączenie wszystkich zobowiązań w jedno. Wydłuży to jednak okres spłaty. Nie zapłacisz za całość mniej, ale odciążysz swój miesięczny budżet.
13. Finanse są nudne
TO ZALEŻY
Dla mnie są ciekawe i lubię o nich poszerzać wiedzę. Jest to też kwestia, która dotyczy mnie codziennie. Nie każdego musi to interesować, ale każdy powinien być ich świadomy. Ale jak można lubić finanse?
Jak mogę o nich czytać, słuchać, oglądać, liczyć, rozmyślać? Przecież to straszna nuda i oczy mi się popsują od tabelek! No cóż, niektórzy lubią zbierać grzyby. Dla mnie to nuda. Będą mnie bolały plecy, ubrudzę buty, ugryzie mnie kleszcz albo zje dzik. A do dupy z tymi grzybami! Widzisz? Wszystko tak można zanegować.
14. Finanse osobiste są trudne
PRAWDA
Tak naprawdę to fałsz, ale sprawdzam czy nie czytasz samych nagłówków. Finanse osobiste są proste. Tak proste, że większość porad uznajesz za banały, które zna każdy. Nie zapamiętujesz ich bo to nic odkrywczego. Tylko, że do dbania o własne finanse nie potrzebujesz niczego odkrywczego. Sprawdzają się najbanalniejsze sposoby. I zawsze będą.
Trudne może być inwestowanie, globalna gospodarka czy makroekonomia. Ogarnięcie domowych finansów jest naprawdę proste. Jeżeli jednak masz z tym problemy, to skorzystaj z mojego darmowego kursu Podstawy Finansów.
15. Inwestowanie jest trudne
TO ZALEŻY
Jest to dziedzina, której dotyka zdecydowana mniejszość. Wymaga ona zdecydowanie większej ilości wiedzy niż oszczędzanie. Nie jest to natomiast wiedza tajemna. Istnieje na ten temat mnóstwo materiałów, także darmowych. Sam polegam w większości na darmowej wiedzy z internetu i całkiem dobrze na tym wychodzę.
Inwestowanie nie różni się niczym od innych czynności, które już wykonujesz. Na początku musisz się sporo nauczyć, potem zacząć praktykować, a z czasem będziesz w tym coraz lepszy. Są też inwestycje o różnym stopniu skomplikowania. Nie musisz od razu zajmować się rynkiem dzieł sztuki. Możesz zacząć od prostszych rzeczy.
16. Warto inwestować we wszystko
FAŁSZ
Warto inwestować tylko w to, co rozumiesz. Inaczej nie wiesz, czy naprawdę warto. Nie wierz w rady doradców, dziennikarzy czy blogerów (nawet mi możesz nie wierzyć!). Sam jesteś swoim najlepszym doradcą, bo nikt nie zna tak Twoich potrzeb i skłonności do ryzyka jak Ty sam. Tylko Ty wiesz, ile możesz poświęcić i co będzie, gdy stracisz wszystkie zainwestowane środki (zawsze jest ryzyko).
Ucz się ile możesz, czytaj, sprawdzaj, pytaj, konsultuj. Im więcej będziesz wiedzieć, tym mniejsze będzie ryzyko Twojego błędu. Głupio tak stracić pieniądze tylko dlatego, że… w zasadzie nie wiesz dlaczego. Ogranicz ryzyko. Większość ludzi dłużej wybiera kurtkę na zimę, niż to, jak zainwestować pieniądze, na które ciężko pracowali przez lata.
17. Inwestycja w siebie to strata pieniędzy
FAŁSZ
Oczywiście jeśli zainwestujesz pieniądze na przykład na giełdzie to zaczną one pracować już dziś i być może zarobisz na nich całkiem sporo. Tylko, że być może równie sporo stracisz, bo nie wiesz w co inwestujesz. Inwestycja w siebie pozwoli Ci uniknąć błędnych inwestycji finansowych. Pozwoli również znaleźć lepszą pracę, a więc więcej zarabiać. To będzie Twój zysk. Pieniądze zawsze możesz stracić, umiejętności nikt Ci nie zabierze.
18. Za wcześnie na myślenie o emeryturze
FAŁSZ
To najczęściej mit wśród młodych. Ale nigdy nie jest za wcześnie.
Nie musisz od razu przebierać ofert domów opieki, ale dobrze mieć świadomość czy będziesz miał z czego żyć na starość. Są osoby pracujące do końca życia, ale zdecydowana większość robi to z konieczności, a nie chęci. Myślałeś kiedyś o wcześniejszej emeryturze? Do tego nie dochodzi się przypadkiem. To efekt zaplanowanego wcześniej działania.
19. Za późno na oszczędzanie na emeryturę
FAŁSZ
No tak, albo za wcześnie albo za późno. Zawsze źle, czyli dewiza prawdziwego Polaka.
Choćbyś miał 50 lat, to nie jest jeszcze za późno. Nawet jeśli nie jesteś już energicznym młodzikiem, to górujesz nad nim doświadczeniem zdobytym przez lata pracy. Nadal jesteś wartościowy na rynku pracy, tylko w to uwierz. Możesz zmienić pracę na lepiej płatną, bo specjaliści zawsze są w cenie. A jeśli nie jesteś specjalistą i chcesz tylko dociągnąć ostatnie lata pracy do emerytury, zacznij uczyć się oszczędnego życia. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś to jest właściwy moment.
Jeśli masz choć odrobinę oszczędności, możesz zacząć korzystać z promocji bankowych. Wiele z nich nie wymaga wielkiego wysiłku, a oferuje oprócz zwykłego oprocentowania premię np. 300 zł. Skorzystanie z kilku takich promocji w ciągu roku może być substytutem podwyżki czy nowej pracy, jeśli boisz się zmieniać obecną.
20. Nie oszczędzam na emeryturę, bo nie wiem czy dożyję
FAŁSZ
To prawda, wiek emerytalny może być bardzo odległy. Nie wiadomo, czy ZUS nie upadnie do tego czasu. Nie mniej jednak średnia długość życia rośnie i jeśli nie wydarzy się żadna tragedia to prawdopodobnie dożyjesz do emerytury. Jeśli nie wierzysz w ZUS (ja też nie wierzę) to zacznij czym prędzej oszczędzać na własną rękę. Jeśli jesteś młody będzie Ci dużo łatwiej. Możesz odkładać zdecydowanie mniej, zostało Ci więcej czasu, a procent składany będzie czynił cuda.
21. Lepiej kupić niż wynająć
TO ZALEŻY
Niezależnie czy jest to dom, mieszkanie, auto, lokal dla firmy czy cokolwiek innego. Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Każdy przypadek jest indywidualny i należy go odpowiednio przeliczyć.
Wszystko rozbija się o koszt za gotówkę, koszt w kredycie, ile możesz zarobić obracając pieniędzmi po wzięciu kredytu, czasu spłaty. Czy masz zamiar kiedyś to sprzedać, czy trzymać na zawsze?
Najczęstszym przykładem jest tu mieszkanie. Panuje przekonanie, że wynajmując, nic z tego nie mamy, a zarabia ktoś inny. Po paru latach udałoby się spłacić kredyt i mieszkanie byłoby nasze. To prawda. Ale wynajmując mieszkanie jesteś elastyczny, w każdej chwili możesz wynieść się do innego miasta czy zmienić je po prostu na większe lub mniejsze. Koszt kupna mieszkania na kredyt, szczególnie ten długi, rośnie dramatycznie. Często spłata całego kredytu to dwukrotność ceny mieszkania. To także zobowiązanie do spłacania kredytu przez wiele lat. Taka sytuacja blokuje często decyzję o przeprowadzce, bo “przecież już spłacam”. Zostajemy wtedy z mieszkaniem, które mamy ochotę zmienić, ale boimy się to zrobić.
Inaczej ma się sprawa, gdy czujemy, że to jest nasze miejsce na ziemi i chcemy tam zostać już zawsze. Gdy wiemy, że nie będziemy się przeprowadzać, kupno wydaje się najbardziej opłacalną opcją. Nie ma wtedy ryzyka, czy wartość nieruchomości będzie większa przy odsprzedaży. Wbrew powszechnej opinii nieruchomości nie tylko drożeją, potrafią też tanieć.
Nie ma jednego scenariusza, każdy musi ocenić sam swoją sytuację. Nie kieruj się dobrymi radami innych, nie mają nic wspólnego z Twoją sytuacją.
22. Lepiej kupić nowe auto niż używane
FAŁSZ
Lepiej kupić takie, które Ci odpowiada i nie przejmować się niczym innym. Są fanatycy nowych samochodów, zmieniających je co 3 lata, bo “zaraz się zaczną psuć”. To bzdura. Właśnie jeżdżę 8 letnim samochodem i od 3 lat nie miałem z nim żadnych problemów. Części eksploatacyjne, a awarie to dwie różne rzeczy.
Inną kwestią jest wymiana auta co 3 lata na nowe, bo po prostu nas na to stać i lubimy najnowszą motoryzację. Dodatkowo jeśli wrzucamy to w koszta firmy. Wtedy mamy luksus nowego samochodu i optymalizację podatkową. Czasem jest to zwyczajnie opłacalne. Ale nie rozmawiamy o firmach.
Uwielbiam też mit o stracie 20% wartości tuż po wyjechaniu z salonu. To, że nowe auta szybko tracą na wartości to prawda. Przez pierwsze lata wartość leci, ale potem wykres spadku wypłaszcza się, jak ze wszystkim. Ale czy znasz kogokolwiek, kto zatrzymał osobę wyjeżdżającą z salonu i odkupił od niej samochód 20% taniej tego samego dnia. Albo kogoś kto zgodził się szybko stracić kilkadziesiąt tysięcy bo wyjechał z parkingu? Ja nie znam i pewnie nigdy nie poznam, bo nikt nie jest na tyle głupi by sprzedać tak auto (a jak jest to daj mi szybko kontakt). Ale mit wiecznie żywy.
23. Pierwszy milion trzeba ukraść
FAŁSZ
Pokutuje to jako żart, ale część osób naprawdę w to wierzy. Świetna wymówka dla własnej niezaradności i lenistwa. Ja wiem, że biednemu to zawsze wiatr w oczy i te sprawy, ale to tylko powiedzonka. Jeśli zechcesz, będziesz miał pomysł i upór w drodze do celu, to go osiągniesz.
Ja nie ukradłem, a moja wartość netto to ponad milion złotych. I co? Można? Można. Bogaci nie muszą kraść. Dorobić można się w uczciwy sposób. To krzywdzące myślenie, zapisujące nam w głowach, że sukces to coś złego. Im więcej będzie u nas ambitnych, uczciwych i bogatych ludzi tym lepiej dla wszystkich.
24. Nie urodziłem się w bogatej rodzinie, więc nie będę bogaty
FAŁSZ
To pochodna punktu wyżej. Łatwiej jest zbudować dochodowy interes mając zaplecze w postaci gotówki, kontaktów i doradztwa rodziny, znającej się na biznesie. Ale brak tego wszystkiego nie oznacza, że jesteś skazany na porażkę. Bogactwo nie jest zapisane w metryce urodzenia. Większość milionerów doszła do wszystkiego sama – ciężką pracą, uporem i wiarą we własne siły.
Znasz takie strony jak Facebook czy Nasza Klasa? Ktoś wykorzystał dobry pomysł i przekuł go w biznes. Nie potrzebował do tego dzianych rodziców.
25. Jeżeli zarabiam dobrze, w przyszłości będę zarabiał jeszcze lepiej
FAŁSZ
Nie ma na to żadnej gwarancji. Możesz regularnie dostawać podwyżki lub zmieniać miejsce pracy na oferujące wyższe wynagrodzenie ale w końcu trafisz na na sufit. Kres możliwości.
Planując budżet domowy nigdy nie bądź zbyt optymistyczny. Może nie dostaniesz w tym roku podwyżki ani premii? A może nawet zostaniesz zwolniony i będziesz zmuszony podjąć pracę za mniejsze pieniądze?
26. Wszyscy powinni zarabiać tyle samo
FAŁSZ
A niby to dlaczego? Jeśli pracują na takim samym stanowisku i robią dokładnie to samo – to tak, powinni. Ale takie sytuacje to rzadkość. To rynek decyduje co i ile jest warte. Uważasz, że powinieneś dostawać więcej, tyle co inni. A dlaczego ceny w sklepach są różne? Myślisz, że nie warto przepłacać za pewne produkty. Tak samo myśli szef, twierdząc, że nie warto aż tyle płacić pracownikowi. Nie opłaca mu się to.
Jeszcze gorsze jest ocenianie zarobków piłkarzy czy aktorów. Czemu oni zarabiają miliony, przecież tylko biegają po boisku i kopią piłkę albo mówią do kamery. Wykonują dość proste czynności, jednak są w tym najlepsi z milionów. Sama czynność kopania piłki nie jest może dużo warta ale sprzedaje. Znany sportowiec sprzeda bilety na mecze swojej drużyny, zapewni kontrakt reklamowy, sprzeda koszulki i inne akcesoria. Zapewni rozgłos.
Zresztą większość zarobków gwiazd sportu nie pochodzi z ich dyscypliny, a zewnętrznych kontraktów reklamowych. Mają Ci płacić tyle samo co im? A sprzedasz swoją twarzą miliony telefonów? Masz za sobą setki tysięcy fanów? Nie sądzę. Nie neguj ich zarobków, zrozum dlaczego ktoś CHCE im tyle zapłacić.
27. Nie wypada rozmawiać o pieniądzach
FAŁSZ
Pieniądze to temat tabu. Pieniądze lubią cisze. Nie pytaj o podwyżkę. Nie pytaj o nic. PYTAJ! Dowiaduj się, edukuj. Poszerzaj wiedzę i horyzonty. Dlaczego miałbyś tego nie robić? Warto dyskutować i wyciągać wnioski. Nie każę Ci zaglądać innym do portfela i jeszcze robić zdjęć. Ale nie ma nic złego w rozmowie o finansach. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, to napisałem całkiem długi tekst o tym, dlaczego nie rozmawiamy o pieniądzach.
28. Pieniądze szczęścia nie dają
FAŁSZ
Bieda też nie, a nawet całkiem sporo nieszczęść. Pieniądze dają możliwości i nie są celem samym w sobie. Pozwalają też pozbyć się wielu problemów jak chociażby kosztowne leczenie. Nie wmawiaj sobie, że pieniądze są złe, pieniądze są żadne. To Ty decydujesz, czy będziesz szczęśliwy, z kasą lub bez niej. Brak w tym jakiejkolwiek logiki. A w biedzie nie ma niczego szlachetnego.
29. Finanse są dobre dla facetów
FAŁSZ
A to pieniądze Pań już nie dotyczą? Żyją poza tym wszystkim? Chodzą do sklepu wymieniając chleb na jajka bez banknotów i kart? Oczywiście, że nie! Finanse dotyczą każdego i płeć nie determinuje, czy okiełznamy własny budżet. Z moich rodziców, to właśnie moja mama zajmowała się finansami, w moim domu robię to ja. Moja żona po prostu tego nie musi robić, bo wszystkim się zajmę. Nie oznacza to jednak, że jest z tej sfery wykluczona. Bierze w niej udział, bo nie ma żadnego powodu, by tego nie robiła. Świat finansów nie jest zarezerwowany tylko dla mężczyzn. Sprawdź, dlaczego to właśnie kobiety powinny zajmować się finansami.
30. Oszczędzanie jest dla nudziarzy
FAŁSZ
Wierzysz w carpe diem, bardziej na czasie YOLO lub inne pierdoły? To poczekaj, aż zepsuje Ci się samochód, stracisz pracę albo będziesz potrzebował operacji. Podkulisz ogon, a potem zaczniesz oszczędzać na to, co i tak będziesz musiał zapłacić. Przeprosisz się z kontem, lokatą albo skarpetą. Lepiej od razu być gotowym na takie wydatki mając chociażby fundusz awaryjny, niż zaciągać kredyt, pożyczkę lub chwilówkę i być zmuszonym oddać jeszcze więcej.
Odkładaj regularnie po mniej, niż raz, a więcej (i to na procent). Gwarantuje mniejszy ból portfela i głowy.
31. Negocjowanie, promocje i rabaty to obciach dla frajerów
FAŁSZ
Kupując na olx lub auto czy mieszkanie nie negocjujesz? Zawsze płacisz całą cenę? Cóż, to Ty jesteś frajerem. Bo dlaczego ktoś ma płacić więcej, skoro może mniej? Czasem nie ma sensu targować się o kilka złotych, czasem nawet nie wypada. Ale pytanie nic Cię nie kosztuje. W najgorszym wypadku usłyszysz odmowę i zapłacisz całą cenę, w najlepszym, zapłacisz mniej. Jesteś frajerem bo zostało Ci więcej kasy w kieszeni? Serio?
Czasem takie oszczędzanie się po prostu nie opłaca, bo więcej z tym zachodu niż korzyści. Możesz o tym przeczytać w tekście o programach lojalnościowych. Negocjować warto prawie zawsze i nie ma w tym nic złego. Tylko zrób to kulturalnie.
Podsumowanie
Jak widzisz większość powszechnych mitów, to tylko mity i nie ma w nich nawet ziarnka prawdy. Mam nadzieję, że pomogłem Ci rozwiać te wątpliwości. Zamiast powtarzać zasłyszane powiedzonka, wolę skupić się na rzetelnej wierzy. Będę ją prezentował tu, na blogu. Jeśli chcesz być na bieżąco, możesz mnie śledzić w mediach społecznościowych. A może uważasz, że się mylę? Daj mi znać w komentarzu.
10 Komentarzy
Wow! Fajne podsumowanie i otworzenie oczu.
Ten myk z punktem o finansach osobistych mnie rozbawił! 😀 Tak samo jak nagłówek “Nie oszczędzam na emeryturę, bo nie wiem, czy dożyję”… To typowa wymówka dla leniwych! Można tu śmiało przytoczyć cytat z jednego z podcastów z “Małej wielkiej firmy” o szkoleniu pracowników – “Nie będę szkolić pracownika, bo się wyszkoli i odejdzie. – No dobrze, ale co będzie, jak go nie wyszkolisz, a on zostanie?”. Pewnie jakieś słowo przekręciłam, ale mniej więcej tak to brzmiało. I to samo mi się nawinęło jak tylko zobaczyłam ten nagłówek – nie będę oszczędzać na emeryturę, bo nie wiem czy dożyję. A jak nie będziesz oszczędzać, a dożyjesz? 🙂
Sprawdzam czasem, czy nie przysypiacie 😉
A co do tego podejścia – jak ktoś chce znaleźć problem, to go znajdzie, nawet dostając dokładne wskazówki co robić, żeby był zadowolony.
Jeden punkt jest dobry i warty podkreślenia. Oszczędzanie nie zrobi z ciebie bogacza. Wielka nadzieja jaką się robi ludziom, żeby wziąć od nich żywą gotówkę. I jeszcze przełamanie psychicznej bariery inwestowania w siebie. Jak kupię motor to mam motor, a jak nauczę się czegoś nowego to nie mam czego dotknąć 🙂
Bardzo ciekawy wpis i totalnie świetne podejście 🙂
Lubię kierować się zasadą “lepiej zrobić cokolwiek niż nic” i to się sprawdza również przy dbaniu u własne pieniądze. Mała oszczędność jest lepsza od żadnej. Co do punktu 24. można i tak i nie. Ludzie z bogatych rodzin mają często większy kapitał społeczny od tych biedniejszych. Dodatkowo nie mają presji szybkiego podjęcia pracy zarobkowej. Więc w pewnym stopniu bogactwo jest “dziedziczne”, oczywiście nie jest to jedyny czynnik i nikt nikomu nie zabroni się bogacić.
Nie wiedziałam, że tych mitów jest aż tyle
Odnośnie pkt. 31, wielu osobom w internecie przydałby się szybki kurs negocjacji. Pomijając “horom curke” to rzucanie tekstami “Dam 50 zł” jest po porostu głupie. Wypadałoby najpierw zapytać czy cena podlega negocjacji i wtedy dopiero zbijać ceny, nie zapominając o kulturze wypowiedzi która na pewno nie zaszkodzi.
Swoją drogą nie wiem czy jest tutaj jakiś poradnik negocjacji, jeśli nie znajdę to mam nadzieje że kiedyś się pojawi.
Niezła kolekcja i jaka prawdziwa! 🙂
No sporo z tych błędów popełniam-przyznaję.