Czasem kładę się spać o piątej rano i nadal nie mogę zasnąć. Włączają mi się egzystencjalne bzdury. Co będę robił przez całe życie, co gdybym mógł żyć dłużej, co po śmierci. To nie może być koniec. Jest tyle planów, mam tyle do zrobienia.
A potem wstanę w sobotę o 13 i nudzę się, nie wiedząc co ze sobą zrobić. Jeśli nudzę się po kilkudziesięciu latach życia, to co ja bym robił przez całą wieczność albo chociaż w drugim wcieleniu?
Gdybym był bieda coachem to napisałbym, że moje życie zmieniło się o 360 stopni i teraz tylko ląduje swoim odrzutowcem na pokładzie mojego jachtu z załogą złożoną z samych modelek, a potem zaczynam tę lepszą połowę dnia.
Najlepsze oferty bankowe
Wrzesień 2024
Codziennie aktualizowane rankingi
Promocje bankowe do 900 zł premii
Lokaty do 6,1%
Konta osobiste do 750 zł bonusu
Konta oszczędnościowe do 7,2%
Konta firmowe do 3.000 zł premii
Karty kredytowe za darmo
Tak się nie stało, bo nawet bloga nie założyłem od razu. Dalej momentami się nudzę i jestem tak bezproduktywny jak nasz rząd. Ale zacząłem i robię swoje krok po kroku. Bo gdybym nie zaczął, za 10 lat wypominałbym sobie, że mogłem, a przy okazji odłożyłbym coś innego na potem. Tak, żeby mieć na co narzekać za 20 lat.
Nie wiem, czy będzie drugie wcielenie czy nie. Albo zmienisz się w kaczkę, bo to maks na co możesz liczyć z reinkarnacją. Ale to nieważne. Swoje życie masz tu i teraz. Nie odkładaj swoich planów i marzeń na potem. Takim sposobem drugą szansę też byś zmarnował, bo przecież będzie i trzecia…
Wykorzystaj co masz, najlepiej jak potrafisz. Teraz.
12 Komentarzy
Życie mamy tylko jedno i to banał o którym wie każdy. SMutne jednak jest to, że nie wszyscy rozumiemy, że zmarnowanego czasu, juz nikt nigdy nam nie odda. To coś, co tracimy bezpowrotnie…
O większości rzeczy każdy wie, ale rzadko kiedy pamięta.
Dokładnie. W życiu trzeba wykorzystywać wszystkie szanse (a przynajmniej większość). Sama też zaczęłam blogowanie baaardzo późno. I co z tego?!!! Ważne to było dla mnie w tamtym momencie życia . Poczułam impuls i jestem szczęśliwa, że posłuchałam sama siebie i tego co podpowiada mi serce.
Dla mnie pojęcie nudy nie istnieje. Nie wiem, Jak można popaść w taki stan?
Najlepiej żyć tak, jakby jutra miało nie być 🙂 I cieszyć się z najmniejszych sukcesów 🙂
Ehhh, i mnie nie obce są takie egzystencjalne rozkminy 😉
Jednak przez większość czasu staram się koncentrować na tu i teraz i działać.
Podoba mi się Twoje podejście. Jeśli nawet jest jakieś życie po śmierci, będzie już całkiem inne, pozbawione teraźniejszych planów czy marzeń. Dlatego nie ma sensu niczego odwlekać. Myślałam o tym podczas tych wszystkich bezsennych nocy, kiedy zastanawiałam się, czy przechodzić na samozatrudnienie i jak to wpłynie na moje życie. W końcu przestałam kalkulować i pomyślałam, że mam zbyt mało żyć na to, żeby je marnować na nadmierne myślenie! 🙂
Po co żyć jak i tak się umrze ?
Nie mam czasu na nudę przy tylu obowiązkach
Ciekawy wpis – bogacić się!
360 czy 180 stopni? 🙂
360 jest celowe 😉