Zakupów spożywczych nie da się uniknąć, nie należą też do rzeczy przyjemnych. Dojazd, długie wybieranie produktów i jeszcze dłuższe kolejki. Czy to nie może być prostsze, szybsze i przyjemniejsze? Może i jest. W internecie możemy zamówić już nie tylko pralkę i buty, ale także ser, masło, sałatę czy mleko. Ale czy to się opłaca?
Korzyści internetowych zakupów spożywczych
Zaczniemy od rzeczy przyjemnych, a więc zalet zakupów spożywczych przez internet.
- Oszczędność czasu – Najważniejsza cecha zakupów internetowych. Zakupy przez stronę sklepu trwają od 5 do 15 minut i… już, czekamy na dostawcę. Do tradycyjnego sklepu trzeba się ubrać, wyjść, chodzić po całym markecie stukając się wózkami, stojąc w kolejce do kasy poczytać mojego bloga na telefonie, a potem jeszcze trzeba wrócić. Może zamiast tego zrobić zakupy kilkoma kliknięciami z kanapy? Całe zakupy można zamówić zanim założysz buty i zejdziesz do garażu.
- Brak pokus – O tym, jak sklepy próbują nami manipulować pisałem już w tekście: Jak oszczędzić na kosztach jedzenia – 40 najlepszych sposobów. W przypadku zakupów internetowych nie ma takich problemów. W wirtualnym koszyku lądują produkty po kolei z naszej listy zakupów (koniecznie!) i szybko porównujemy ich ceny. Koniec z impulsywnym kupowaniem zbędnych rzeczy.
- Wygoda – Tylko słabeusze noszą zakupy na dwa razy prawda? Dlatego z bagażnika do mieszkania niesiesz w każdej ręce 5 reklamówek wypchanych po brzegi, modląc się o to, by nie pękły. Tak, zdecydowanie Mariusz Pudzianowski to przy Tobie mięczak. Ale co tak naprawdę z tego masz? Oprócz odciśniętych śladów na dłoniach i bólu pleców nic. Do tego jeszcze zapłacisz za reklamówki, bo Twoja bawełniana torba jest tylko jedną z wielu. Zamiast tego może przyjechać kurier z koszykiem na wózku i postawić Ci produkty pod drzwiami.
- Kontrola cen – Rabaty doliczają się automatycznie i od razu wiesz, ile zapłacisz, nie musisz chodzić po sklepie z kalkulatorem.
Wady internetowych zakupów spożywczych
Nie ma rozwiązań bez skazy, a ten przypadek nie stanowi wyjątku.
- Koszty dostawy – Jeśli robisz małe zakupy to nie możesz liczyć na darmową dostawę, a jej koszt znacząco wpłynie na końcowy rachunek.
- Brak kontroli nad doborem produktów – W sklepie zawsze sam wybierzesz to, co włożysz do koszyka. Co jeśli przez internet dostaniesz czerstwe pieczywo albo produkt z datą do jutra?
- Niepełny wybór – Nie zawsze dostaniesz wszystko co zechcesz. Wybranych produktów nie dostaniesz on-line, choć asortyment jest coraz większy. W przyszłości może zniknąć ten problem.
- Czekanie na dostawę – Żeby odebrać zakupy musisz być w domu i czekać, aż przyjadą. Skoro nie musisz iść do sklepu, bo wolisz zostać w domu, to wydaje się to całkiem logiczne, prawda? Nie jest to jednak dostawa jak w przypadku zamawiania jedzenia z knajpy, której możesz spodziewać się nawet w 20 minut. Czasem dostaniesz produkty tego samego dnia, czasem dopiero następnego.
- Opcje płatności – Jeśli lubisz tradycyjny pieniądz to niestety muszę Cię rozczarować, nie możesz nim zapłacić. Ze względów bezpieczeństwa kierowcy nie mogą mieć przy sobie gotówki. Przy odbiorze tylko płatność kartą albo przelew z góry.
Czy zakupy spożywcze w internecie się opłacają?
To zależy, co i gdzie kupujemy, więc jedni krzyczą że nie, inni, jak najbardziej. Nie skorzystałem z gotowych koszyków sklepów, bo zawsze wydaje mi się to naciągane na korzyść któregoś z nich. Ułożyłem swój na stronie dlahandlu.pl i porównałem ceny zarówno sklepów stacjonarnych, jak i on-line.
Żeby nie ufać tylko stronie, w każdym sklepie sprawdziłem ceny produktów zarówno z listy, jak i tych, które osobiście kupuję. Nie miałem prawie żadnych zastrzeżeń, co najwyżej brak niektórych produktów z mojej lodówki. Dlatego posłużę się grafiką z tego serwisu zamiast wrzucać podliczenie z excela.
Jak prezentuje się sytuacja w sklepach stacjonarnych?
A ile kosztują dokładnie te same produkty w sklepach internetowych?
Różnice cen między sklepami stacjonarnymi, a dostawą
Auchan: 4,40 zł drożej przez internet
E.Leclerc: 22,67 zł taniej przez internet
Tesco: 6,92 zł drożej przez internet
Carrefour: 8,10 zł drożej przez internet
Intermarche: 10,07 zł drożej przez internet
Piotr i Paweł: 2,95 zł taniej przez internet
Frisco.pl: brak porównania do sklepu stacjonarnego
Poza E.Leclerc oraz Piotr i Paweł kupowanie on-line nie oszczędza naszych pieniędzy, a tylko czas. Natomiast w tych dwóch sieciach mamy już realne oszczędności finansowe. I bardzo mnie tu zaskoczył E.Leclerc, bo oferta internetowa jest o 10% tańsza niż stacjonarna, to niezły wynik.
Czy to znaczy, że tylko w Leclercu opłaca się robić zakupy przez internet? Absolutnie nie! Takie wyniki są odzwierciedleniem konkretnego koszyka zakupowego. Twoja lista zakupów może być najtańsza w Intermarche, które dla mnie okazało się najmniej korzystne porównując do sieci stacjonarnej. Zresztą najważniejsza jest nie różnica między sklepem stacjonarnym, a internetowym, lecz jak najniższa cena. W porównaniu najlepiej wypadł E.Leclerc, jednak to w Auchan Direct za całe zamówienie zapłacimy o 15,11 zł mniej, a porównując go do Piotr i Paweł to różnica wynosi aż 58,47 zł – około 25% więcej.
Dostawa
To były ceny samych produktów, a cena dostawy może tu sporo namieszać, dlatego sprawdzam i ten aspekt internetowych zakupów.
Auchan:
od 0 zł do 100 zł zapłacimy 25 zł
od 100 zł do 250 zł – 19,90 zł
powyżej 350 zł dostawa za darmo
Uwagi: Tylko zamówienia powyżej 100 zł
E.Leclerc:
5 zł za samo przygotowanie wysyłki
dodatkowe opłaty w zależności od taryfy, strefy i wagi przesyłki
Uwagi: Nieprzejrzysty cennik dostawy
Tesco:
od 11,49 zł do 23,49 zł – zależnie od terminu i miasta dostawy
Uwagi: dodatkowa opłata 1,50 zł za reklamówki foliowe – bez limitu lub brak opłaty za wyjęcie zakupów z kosza dostawcy.
Najlepsze oferty bankowe
Wrzesień 2024
Codziennie aktualizowane rankingi
Promocje bankowe do 900 zł premii
Lokaty do 6,1%
Konta osobiste do 750 zł bonusu
Konta oszczędnościowe do 7,2%
Konta firmowe do 3.000 zł premii
Karty kredytowe za darmo
Carrefour:
od 0 zł do 100 zł zapłacimy 19,90 zł
od 100 zł do 180 zł – 9,90 zł
powyżej 180 zł dostawa za darmo
Uwagi: Brak
Intermarche:
Brak kosztów
Uwagi: Sklep nie wysyła produktów, szykuje dla Ciebie zakupy, a Ty sam je odbierasz.
Piotr i Paweł:
od 80 zł do 150 zł zapłacimy 9,99 zł
od 150 zł do 200 zł – 4,99 zł
powyżej 200 zł dostawa za darmo
Uwagi: Tylko zamówienia powyżej 50 zł
Frisco.pl:
od 100 zł do 200 zł zapłacimy 5 zł
od 200 zł do 250 zł – 3 zł
powyżej 250 zł dostawa za darmo
Uwagi: Tylko zamówienia powyżej 100 zł, głównie Warszawa i okolice, reszta kraju płaci jak za zwykłego kuriera – 15 zł, dodatkowa opłata za torby.
Ceny dostaw aktualne w momencie publikacji artykułu. Przed zakupami sprawdź jeszcze raz cennik dostawy.
Dostawca ma obowiązek dostarczyć nam zakupy pod drzwi, nie może od nas żądać dodatkowej opłaty za wniesienie zakupów na piętro. Jeśli jednak w budynku nie ma windy, może odmówić wniesienia towaru powyżej 4. piętra, trzeba będzie wtedy samemu zejść. Tak samo wniesienie zakupów do mieszkania leży po naszej stronie.
Opłaca się?
Radzę to sprawdzić na własnej skórze. Wybrać swoje produkty, sklep, opcje dostawy i przetestować. Nie ma tu odpowiedzi tak lub nie.
Choć kurierów i dostawców widzę na swoim osiedlu o każdej porze, to sam jednak zostałem przy zakupach klasycznych. Produkty, które kupuję, znajduję taniej w sklepach stacjonarnych np. Selgros, Carrefour, Biedronka. Każdy z nich mam po drodze, więc nie jadę do nich specjalnie, a przy okazji. Za to moi sąsiedzi prawie wszystko zamawiają przez internet i wycieczkę do sklepu traktują jako zło konieczne.
Które podejście jest dobre? To, które Ci pasuje. Ja lubię sam wybrać każdy kupowany produkt, choć wcale nie wykluczam przesiadki na wirtualny koszyk, jeśli będę pracował z domu i potrzebował zaoszczędzić czas. No cóż, na razie jestem chyba zbyt oldschoolowy.
17 Komentarzy
W Łodzi (w której mieszkam) dostawę pod drzwi oferuje tylko Tesco. Robię tak zakupy od początku 2019 r., co tydzień i widzę coraz więcej korzyści takich zakupów. Oszczędzam czas i pieniądze, a także nerwy bo spacer na tygodniowe zakupy z dwójką dzieci do przyjemności nie należą. Ogranicza to w tym wypadku także ekstra wydatki na zasadzie “mamo kupi mi ….”.
Ponieważ koszyk mam zawsze zapełnimy ponad 100 produktami i wydaję prawie 350 zł na jedzenie to dostawa w kwocie 13-14 zł nie jest bolesna a wygoda niesamowita bo nie musimy tego sami zwozić i wnosić.
Dodatkowy plus to taki, że nauczyłam się planować posiłki na cały tydzień dla rodziny i dzięki temu mniej czasu spędzam w kuchni. Dla mnie same korzyści.
Joanno, w Twoim przypadku to rzeczywiście świetne rozwiązanie. Cieszę się, że masz z tego same korzyści 🙂
Ja chyba tylko 2 razy zamawiałam online i zdecydowanie wolę stacjonarne zakupy mimo wszystko.
Pozostanę jednak przy zakupach tradycyjnych i z listą zakupów i po jedzeniu, co by tych pokus nie było. Zawsze przeliczam “superokazje”, bo to zwykle trąci oszustwem i dodatkowymi złotówkami. Przez internet kupuję produkty, które nie są dostępne powszechnie lub w ogóle w sprzedaży stacjonarnej.
Też wolę sama się wybrać, aczkolwiek chyba wielu ludzi coraz częsciej korzysta właśnie z rozwiązania online.
Z tym dostawaniem przypadkowych produktów, kiedy nie ma przykładowo marki płatków owsianych jakie chcesz, to jest kompletne nieporozumienie i dziwi mnie, że ludzie się na coś takiego godzą…
Godzą się często z wygody, nie chce im się modyfikować zamówienia i znów tracić czasu. Jednak sam fakt istnienia problemu po stronie sklepu jest dość słaby.
Ja powiem szczerze..ratuje mi to tyłek.
Pracuje bardzo długo, później siłownia, basen, druga praca, zaoczne studia.
Zamawiam w Elblągu na https://leclerc24.net.pl/ i nie żałuje. Każdemu polecam spróbować, bo czas to pieniądz!
W Olsztynie i Braniewie mam rodzinę, oni też korzystają z takich zakupów.
Poznań niestety jest wybitnie skrzywdzony jeśli chodzi o zakupy spożywcze online.
Dostępne jest jedynie Tesco i Intermarche Drive. Reszta, mimo że są te sklepy stacjonarnie – nie oferują możliwości dostawy ani nawet odbioru skompletowanych zakupów 🙁
Ponieważ mieszkam bardzo blisko Tesco, bardziej opłaca mi się zamówić skompletowanie koszyka produktów i wybrać darmowy odbiór własny. Zawsze można ustawić tak, by odebrać zakupy w kilka minut (nie muszę spędzać 1-2h w sklepie) i podjechać po drodze z pracy – a torby wielokrotnego użytku zawsze mam w samochodzie.
U mnie w rodzinie to chyba najbardziej lubimy robić zakupy w Carrefourze, mają duży wybór, wprowadzili gwarancję niezmiennej ceny na produkty marki własnej więc można oszczędzić.
Mamy w Nadarzynie opcję dowozu zakupów z Żabiej Woli. Firma nazywa się Delidostawa. I wyeliminowała ona te niedogodności. Cena za dostawę 10 zł – to niedużo, wpływa to na cenę małych zakupów, ale nie aż tak. Płatność kartą przy odbiorze – rewelacja nie trzeba mieć gotówki. Do tego jakość produktów super, starają się i dbają o klienta, bo nie są dużą firmą. Nie wciskają staroci. No na dostawę trzeba czekac nie ma zmiłuj. Ale jeśli nie ma czegoś na stronie www to mozna do nich zadzwonić i domówić żeby dołączyli. Także i tak sporo
Ja od początku kwarantanny w Warszawie robie zamówienia z internetu. Nie byłam przekonana do zamawiania artykułów spożywczych online, ale nigdy sie zawiodłam. Szybko, tanio, świeże produkty no i sporo od polskich dostawców, a z mila chęcią popieram takie inicjatywy.
Tesco postanowiło spakować manatki i wynieść się z polski więc ta opcja zakupowa już odpada.
Dla ludności północno-wschodniej Polski ofertę robienia zakupów spożywczych z dostawą do domu oferuje także sieć sklepów Lubi. To całkiem spore sklepy z konkretnym zaopatrzeniem i czynne 7 dni w tygodniu.
Plus dla nich za lokalną żywność – mięso, pieczywo, warzywa i owoce.
Ja robię zakupy w biedronce dla całej rodziny i nikt nie narzeka. Co do produktów drugiej kategorii to napoje słodycze środki czystości to nie widzę różnicy porównując z innymi sklepami. Warzywa i owoce staram się kupować z polskiej produkcji i mi smakują. Nad to szereg promocji i wyprzedaży jakie można znaleźć w Gazetce Biedronki i dodając do tego kartkę moja biedronka pozwala zaoszczędzić trochę pieniędzy
tak było ponad trzy lata temu a jak wygląda to dziś