Co wspólnego ma chodzenie tydzień w jednej koszulce z odciążaniem mózgu, Tobą i Papieżem?
Zdolność decyzyjna to ładna nazwa na określenie tego, ile jesteś w stanie dziennie ogarnąć. Niezależnie od tego, jak mądry jesteś, w pewnym momencie dnia Twój mózg odmówi posłuszeństwa. Nawet jeśli jesteś fizykiem kwantowym, to nadejdzie chwila, gdy nie różnisz się od swojego sąsiada, dla którego największym dylematem jest wybór dręczenia innych Martyniukiem lub Boysami. Jak do tego doszło? Nie kończ tego zdania…
Zdolność decyzyjna nie jest nieograniczonym zasobem, dlatego warto go kontrolować. Robi się to w bardzo prosty sposób. Odpowiedz sobie na pytanie, co łączy te osoby?
- Papież
- Steve Jobs
- Mark Zuckerberg
Oprócz tego, że zna ich sporo ludzi i muszą podejmować ważne decyzje, jest coś jeszcze. Zawsze są ubrani w to samo. No dobra, Papież musi nosić określony strój. Steve Jobs nie żyje, więc nie zmienia stroju, ale gdy żył, ciągle chodził w tym samym. Mark Zuckerberg też ma swój ulubiony outfit, ten sam od lat.
Dlaczego w kółko noszą te same ciuchy? Nie dlatego, że są to ubrania tak drogie i ekskluzywne, że mogą sobie na nie pozwolić tylko oni. To przecież zwykły t-shirt i golf. Nie są też spoconymi wujami, którzy zawsze mają ten sam pożółkły podkoszulek. To celowe działanie mające ograniczyć nieważne wybory. Jak to działa?
Najlepsze oferty bankowe
Wrzesień 2024
Codziennie aktualizowane rankingi
Promocje bankowe do 900 zł premii
Lokaty do 6,1%
Konta osobiste do 750 zł bonusu
Konta oszczędnościowe do 7,2%
Konta firmowe do 3.000 zł premii
Karty kredytowe za darmo
- Nie tracisz czasu – Zamiast codziennie zastanawiać się, co masz na siebie włożyć i tracić na to cenne minuty, jesteś gotowy. Bierzesz z szafy swój strój, zakładasz i wychodzisz zająć się ważniejszymi zadaniami. Kto czekał godzinę, aż żona przebierze się 3 razy, gdy zostało wam ostatnie 5 minut do wyjścia, ten wie o czym mówię.
- Odciążasz mózg – Nie poświęcasz ważnej uwagi na sprawę niskiej wagi. O ile nie jesteś modelką na ściance, nie ma znaczenia co dziś założysz. Przestajesz rozpraszać się drobnostkami.
- Zawsze czujesz się dobrze – Twój outfit nie jest dziełem przypadku. Jesteś w stanie zakładać go codziennie, bo czujesz się w nim komfortowo i pewnie. Do tego wiesz, że dobrze wyglądasz. Eliminujesz sytuację, gdy coś wydaje się niezłym połączeniem, ale po godzinie strasznie Ci przeszkadza.
Jeżeli nie masz tyle pewności siebie co założyciel Facebooka i boisz się, że ktoś stwierdzi, że nigdy się nie przebierasz, jest rozwiązanie. Przygotuj sobie kilka gotowych zestawów i używaj ich zamiennie. To nadal gotowiec, który przestaje zaprzątać Ci głowę.
Optymalizacja codziennych decyzji nie kończy się na Twojej garderobie. Możesz to zastosować do wszystkich czynności. Zamiast codziennego “co na obiad”, przygotuj plan posiłków na cały tydzień. Zamiast co godzinę zaglądać na mail, sprawdź go tylko przed i po pracy. Social media otwieraj tylko o określonej godzinie i wyłącz powiadomienia.
Jak podnieść zdolność decyzyjną?
1. Planuj wcześniej
Każdy plan przygotuj odpowiednio wcześniej: dzień, tydzień, miesiąc. W zależności od potrzeb. Nic tak nie zmarnuje Ci dnia, jak spisywanie planu “co dziś muszę zrobić”. Posiadając gotową rozpiskę, możesz od razu przejść do jej realizacji.
Przełożenie zadań z głowy do notesu czy organizera zwalnia miejsce w Twojej pamięci. Nie możesz zasnąć, bo o czymś myślisz? Jak to zrobić? Kiedy? Jaki będzie rezultat? Efekt jest taki, że nagromadzone myśli zagracają Twój umysł. Pozbądź się ich.
Na koniec dnia przejrzyj dzisiejsze zadania, sprawdź które wykonałeś, a jakie czekają na Ciebie jutro.
2. Zacznij od ważnych zadań
Poranne przewijanie Facebooka, Instagrama, Twittera, Pinteresta i kilku portali w niczym Ci nie pomoże. Rozrywka na samym początku dnia skutecznie obniży Twój zapał do pracy. Zadania do wykonania nie znikają, a czasu ubywa równie szybko co chęci.
Dziel zadania wedle priorytetów – najpierw najważniejsze. Wydaje się to oczywiste, ale chętniej zajmujemy się nieistotnymi drobnostkami, wmawiając sobie, jak dużo już zrobiliśmy. Co z tego, skoro to, co ważne nadal jest nietknięte? Najmniej ważne sprawy lubią się namnażać w zastraszającym tempie. Gdy zaczniesz się skupiać na swoich priorytetach, zauważysz, jak wiele drobiazgów możesz zignorować.
3. Rób przerwy i nagradzaj się
Produktywność nie oznacza przemiany w cyborga. Nasz mózg nie jest w stanie pracować przez cały czas na maksymalnych obrotach. Optymalnie powinieneś pracować 25-45 minut i robić 5 minut przerwy. Okres pracy zależy od tego, jak długo jesteś w stanie utrzymać koncentrację.
Przerwę wykorzystaj na zadanie zupełnie innego typu – na przykład fizyczne. Przejdź się, zrób kilka pompek, porozciągaj się. Twój mózg odpocznie, a kręgosłup nie będzie cierpiał od siedzenia przez kilka godzin w jednej pozycji.
Jeżeli zakończyłeś zadanie, zrób sobie nagrodę. To prosta sztuczka psychologiczna, która uzmysławia Ci, że warto finalizować to, co robisz. Twój pies też chętniej wykonuje sztuczki, wiedząc, że czeka go za to przysmak.
O ile więcej jesteś w stanie zrobić, jeśli zapanujesz nad swoją zdolnością decyzyjną? Nie musisz mi odpowiadać, zrób to wobec siebie. Zredukuj nieistotne wybory do minimum, niech dzieją się bez Twojego aktywnego udziału. Może wreszcie skończysz ten swój projekt na boku?
16 Komentarzy
Bardzo podoba mi się i odpowiednio motywuje mnie punkt 3! Warto nauczyć się odpoczywać, zamiast rezygnować. 🙂 Pozdrawiam, Kasia
Oj tak, to zdecydowanie cenna umiejętność 🙂
Totalnie zgadzam się z tym co piszesz:) No. to zaczynanie od ważnych zadań, to naprawdę jest kluczowe w naszej pracy.
Ha planowanie! To coś co umie moja córka a ja tylko wtedy jak mi każą 🙂 . Może płynięcie z prądem to cecha artystów…
Wybór ubrania nie jest czymś czasochłonnym czy też absorbującym, lubię dobierać kolory bo przyjemnie jest ładnie wyglądać w “tym wieku”. Sprawa gotowania też nie wymaga planowania, to co jest w kuchni przerabia się na posiłek mając jeszcze coś z wczoraj albo z zamrażarki, reszta wędruje do zamrażarki albo zostawiana jest na jutro. Tych sposobów nauczyłam się w czasach kiedy pracowałam, dzieci były małe i trzeba było wszystko szybko i dużo podać. Faktem jest że nie miałam pracy gdzie decyzyjność była tak ogromnie na ostrzu noża bo zawsze byłam podwładną i jako taka trybikiem w maszynie ale przyjemność mi sprawiała dobra praca a nagradzałam się “projektami na boku” jak szklana biżuteria i praca w zakładowej ciemni fotograficznej 🙂 . Z przyjemnością czytam o takim ułatwianiu sobie życia i nie raz biorę to pod rozwagę. Te przerwy w pracy mają ogromne znaczenie dla organizmu, to mogę się podpisać obiema rękami! Te ważniejsze sprawy faktycznie trzeba starać się zrobić najwcześniej a bywa tak że cały dzień wszystko inne się robi byle nie tknąć tego JEŻA. Na koniec wyłączę powiadomienia, DZIĘKI!
Nie każda porada sprawdzi się każdemu, ale to tylko przykład standardowej czynności, którą można znacząco uprościć. Ja też mogę połączyć byle co w posiłek, za to moja żona poświęca temu dużo uwagi. Moim zdaniem nawet za dużo, dlatego od czasu do czasu planujemy na kilka dni.
Znowu cenne rady. Ps. zabawnie widzieć, że to samo zdjęcie zdobi tak odmienne teksty – u Ciebie jak i u mnie 😉
Ten fragment “zacznij od ważnych zadań” stosuję w życiu już od dawna i niezwykle mi pomógł. Znacznie łatwiej zabrać się za ważne rzeczy, kiedy stanie się on rutyną.
Dla tych co mają dużo czasu a temat ich zainteresował polecam książkę Roy Baumeister “Siła woli”. Jest tam specjalny rozdział o zmęczeniu decyzyjnym, naukowe badania przedstawione w przystępny sposób.
Oj, z zdolnością decyzyjną mam problemy. Na razie przystopowałam – na pokładzie kilkulatek, który wypełnia każdą minutę. W wolnych chwilach staram się działać.
Oj tak, bez wątpienia planowanie ułatwia życie
Wciąż uczę się odpowiedniej produktywności i znam te punkty, o których piszesz. Myślę, że naprawdę warto je stosować, a przynajmniej próbować je wdrażać i obserwować efekty – może w końcu taki tryb działania stanie się normą. 🙂
Ja tam przyjęłam taktykę, że jeszcze zanim wstanę po przebudzeniu z wyra, sięgam ręką po okolicy i wyławiam te ubrania, które są najbliżej. Potem oceniam organoleptycznie, czy się jeszcze nadają (bo wiadomo, Polak dzieli ciuchy na brudne i te, które się jeszcze da założyć) i ewentualnie coś wybieram. A jak już się nie da, to mam szafę pełną strasznie nudnych podkoszulków w stonowanej kolorystyce, do tego dwie pary galowych dresów. Na oficjalne bankiety zakładam jeansy.
Oczywiście z tym losowaniem ciuchów najbliżej łózka to żart. Robiłam tak, jak jeszcze pracowałam w korporacji 😛 Tak, to też żart, ale tylko trochę 😉
A tak zupełnie na poważnie to potwierdzam – ograniczona różnorodność w szafie daje spory oddech. W ogóle ograniczona ilość możliwości jest jak drugie życie. I jeszcze co do planowania obiadów – nie tylko oszczędzimy trochę szarych komórek, ale też i hajsu (zaufaj mi, jestem blogerką kulinarną 😉 )
Jako bloger finansowy w pełni Ci ufam w tej kwestii 😉 Można zbić nawet kilka stów miesięcznie zależnie od przypadku.
Tak, planowanie to podstawa. A do tego dobre planowanie to już w ogóle ogromna pomoc dla naszych obciążonych mózgów ;-). Też lubię planować swoje działania. I w pracy, i w życiu prywatnym (nie tylko pod kątem finansów). Co do rozpoczynania od najważniejszych zadań – to niby oczywiste, ale właśnie… skoro coś jest najważniejsze to też często najtrudniejsze (albo nam się tak tylko wydaje), i wtedy trudno się zebrać do działania… ;-). Ale trzeba się motywować i starać się trzymać planu! Stąd można przyjąć, że to właśnie dobry plan wspomaga motywację!
Dziękuję za przydatny artykuł. Zawsze zaczynam od ważnych zadań i definiuje czas, w jaki mam je wykonać. A praca w domu sprawia, ze nie mam problemu w wyborem ubrania :). Pozdrawiam serdecznie!
Ja bym tu dodał jeszcze jedną zasadę kontroluj ryzyko ale sie go nie bój