Mobbing wywołuje we wszystkich oburzenie, ale zabija chęć dochodzenia swoich praw, “bo takich spraw nie da się wygrać”. Owszem, da się. O ile dobrze się przygotujesz, to nie tylko wygrasz, ale i sporo zyskasz.
Rozpoznanie mobbingu
Żeby wchodzić na drogę prawną, musisz mieć ku temu dobre powody. Mobbing nie jest prostym zjawiskiem, dlatego zrobiłem o nim cały cykl. Tutaj dowiesz się, czym dokładnie jest mobbing. Żeby nie tracić czasu, wrócę do tego w skrócie. Nie każde zachowanie spełnia przesłanki kwalifikujące je do miana mobbingu.
Kodeks pracy
Art. 94 [3] §2. Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.
Mobbing jest:
- Długotrwały – Zjawisko mobbingu nie jest jednorazowym incydentem, a rozłożoną w czasie praktyką. Najczęściej mówi się o miesiącach, a nawet latach. Jednak im szybciej zaczniesz działać, tym lepiej.
- Regularny – Między kolejnymi przypadkami mija niewiele czasu. Najczęściej występują kilka razy w miesiącu lub nawet tygodniu. Spięcie 2 razy na kwartał ciężko zakwalifikować jako mobbing.
- Uporczywy – Działanie jest świadomie skierowane w kierunku ofiary mobbingu i bezpośredniego wpływu na nią oraz konsekwentnie powtarzane w celu wywołania konkretnego efektu.
- Uciążliwy – Realnie przeszkadza w wykonywaniu obowiązków, wpływa na wydajność i samoocenę, a także może skutkować problemami zdrowotnymi – zarówno psychicznymi, jak i fizycznymi.
Co ważne, treść definicji mobbingu wskazuje, że określone w niej cechy muszą być spełnione łącznie.
Najlepsze oferty bankowe
Październik 2024
Codziennie aktualizowane rankingi
Promocje bankowe do 900 zł premii
Lokaty do 7,5%
Konta osobiste do 750 zł bonusu
Konta oszczędnościowe do 7,1%
Konta firmowe do 3.000 zł premii
Karty kredytowe za darmo
DUPOCHRON: Wszystkie przepisy podawane w tekście są aktualne na moment publikacji. Zanim podejmiesz jakiekolwiek działania, sprawdź, czy coś się nie zmieniło, a najlepiej skonsultuj się z adwokatem.
Przeciwdziałanie mobbingowi jest obowiązkiem pracodawcy
Pracodawca jest odpowiedzialny za przeciwdziałanie mobbingowi w zakładzie pracy. Niezależnie od tego, kto jest sprawcą, a kto ofiarą – za wystąpienie mobbingu odpowiada pracodawca. Nawet gdy sam nie stosował mobbingu, ani nie orientował się, że dochodzi do niego w jego firmie.
Kodeks pracy
Art. 94 [3] §1. Pracodawca jest obowiązany przeciwdziałać mobbingowi.
Co ciekawe, pracodawca nie ponosi odpowiedzialności jedynie za swoich pracowników, ale również za kontrahentów, czy nawet członków własnej rodziny.
Jeżeli jednak pracodawca może wykazać, że dążył do zapobiegania mobbingowi, może zmniejszyć lub całkowicie uniknąć odpowiedzialności, która spadnie na mobbera. Pracodawca nie może odpowiadać za wydarzenia, które wystąpiły niezależnie od podjętych przez niego działań.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 2011 r. sygn. akt: I PK 35/11
Pracodawca powinien w związku z tym przeciwdziałać mobbingowi w szczególności szkoląc pracowników -informując o niebezpieczeństwie i konsekwencjach mobbingu, czy stosując procedury, które umożliwią wykrycie i zakończenie tego zjawiska. Dobór właściwych środków uzależniony pozostaje oczywiście od konkretnego pracodawcy, jak na przykład rodzaju środowiska pracy, charakteru i ilości interakcji między pracownikami, grożących wystąpieniem tego negatywnego zjawiska, wpływem rodzaju wykonywanej pracy. Jeśli w postępowaniu mającym za przedmiot odpowiedzialność pracodawcy z tytułu mobbingu wykaże on, że podjął realne działaniamające na celu przeciwdziałanie mobbingowi i oceniając je z obiektywnego punktuwidzenia da się potwierdzić ich potencjalną pełną skuteczność,topracodawca możeuwolnić się od odpowiedzialności. Jeśli bowiem mimo rzeczywistego wprowadzenia właściwych środków zaradczych doszło do mobbowania, to albo sam mobbowany nie korzystał z możliwości przeciwdziałania zjawisku, uruchamiając procedury antymobbingowe, albo mobberzy naruszali swoje obowiązki pracownicze, świadomie działając wbrew przyjętym regułom, albo zbiegły się – co najbardziej prawdopodobne – oba te elementy. Za tego rodzaju działania pracodawca nie może ponosić odpowiedzialności w ramach regulacji art. 94 3 §1 k.p.
Jak pracodawca może przeciwdziałać mobbingowi?
Sposoby przeciwdziałania mobbingowi różnią się w zależności od wielkości firmy. W dużych firmach najczęściej spotyka się jasno określoną politykę antymobbingową. Opisuje ona, które zachowania nie są akceptowalne w miejscu pracy. W mniejszych firmach można znaleźć kilka punktów w regulaminie pracy.
Oprócz tego, pracodawca może wprowadzić kilka innych metod:
- Procedura skargi – Wyznaczenie konkretnych osób, do których można zgłaszać mobbing. Często przy określonych warunkach, które zapewniają anonimowość.
- Sankcje pracownicze – Odebranie premii, obniżenie pensji lub nawet zwolnienie mobbera z pracy.
- Komisja antymobbingowa (etyczna) – Zajmuje się oceną zachowań i może zatrzymać mobbing jeszcze wewnątrz firmy. Zapiski takiej komisji mogą być też dowodem w sądzie.
- Szkolenia antymobbingowe – Zwiększające świadomość swoich praw, jak i samego zjawiska oraz przeciwdziałania mu.
Jednak obietnice to jedno, a rzeczywistość to co innego. Wiele osób nie zawiadamia szefa o mobbingu ze zwykłego strachu nie tylko przed szefem, lecz także samym mobberem. Gdy dotrze do niego wieść o podjęciu przez ofiarę działań, ma on możliwość wczesnej reakcji. Dlatego zalecam zbierać dowody jak najwcześniej, czyli jeszcze przed zgłoszeniem.
Konsekwencje braku przeciwdziałania mobbingowi przez pracodawcę
Jeśli okaże się, że pracodawca nie wypełnia swojego obowiązku przeciwdziałania mobbingowi, ma to duże znaczenie w procesie. Nawet jeżeli szef firmy nie dopuszczał się mobbingu bezpośrednio, to odpowie za swoich podwładnych.
Zadośćuczynienie za rozstrój zdrowia przez mobbing
W Kodeksie pracy przewidziane są 2 scenariusze związane z dochodzeniem roszczeń związanych z mobbingiem i jego konsekwencjami.
Kodeks pracy
Art. 94 [3] §3. Pracownik, u którego mobbing wywołał rozstrój zdrowia, może dochodzić od pracodawcy odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Omawiane zadośćuczynienie nie jest związane z samym mobbingiem, a jego skutkami, czyli rozstrojem zdrowia. Najprościej mówiąc, zadośćuczynienie nie przysługuje za stosowanie mobbingu samo w sobie, a za jego następstwa.
Zadośćuczynienie jest rozumiane jako kompensata krzywd pracownika. Mieści się więc w tym np. zwrot wydatków na leczenie (psycholog, psychiatra, terapeuta), a w wyjątkowych przypadkach nawet renta z tytułu niezdolności do pracy, czy pokrycie kosztów przekwalifikowania pracownika.
Głównym założeniem jest jednak wyrównanie krzywd, a nie wzbogacenie się pracownika. Choć nie ma górnego ograniczenia roszczenia, to określa się je zdroworozsądkowo. Możesz więc zapomnieć o milionowym odszkodowaniu, jak za poparzenie kawą w amerykańskim stylu.
Wyraźnie należy odróżnić prawdziwy rozstrój zdrowia, który może potwierdzić specjalista, od zwykłego subiektywnego wrażenia.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2009 r. sygn. akt: III PK 2/09
Jednakże odpowiedzialność ta w myśl art. 94 [3] §3 k.p. powstaje w sytuacji, gdy pracownik wskutek mobbingu doznał rozstroju zdrowia. Innymi słowy, prawo do zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę służy pracownikowi od pracodawcy pod warunkiem doznania rozstroju zdrowia kwalifikowanego w kategoriach medycznych. Nie jest w tym przypadku wystarczające wykazanie następstw w sferze psychicznej poszkodowanego, takich jak uczucie smutku, przygnębienia, żalu i innych negatywnych emocji, czy też jak stanowi art. 448 k.c. – naruszenia dobra osobistego. Dlatego roszczenie ofiary mobbingu o zadośćuczynienie krzywdzie na podstawie art. 94 [3] §3 k.p. aktualizuje się wyłącznie w sytuacji, gdy zostanie udowodniony skutek w postaci rozstroju zdrowia.
Nie da się też zrobić combo jak Scorpionem w Mortal Kombat i tłuc wszystkich jak leci bez opamiętania.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 stycznia 2015 r. sygn. akt: III PK 65/14
Nie powinno też budzić wątpliwości, że zadośćuczynienie za krzywdę przysługuje od pracodawcy zawsze w jednej kwocie z konkretnego rozstroju zdrowia spowodowanego mobbingiem. Zawinione nie przeciwdziałanie mobbingowi przez przełożonych mobbera, które wpływa lub “współprzyczynia się” do ujawnionego rozstroju zdrowia spowodowanego mobbingiem, powinno być ocenione, jako zdarzenie zwiększające lub potęgujące poczucie krzywdy pracownika poddanego mobbingowi, która wymaga zrekompensowania przez zasądzenie jednego adekwatnego zadośćuczynienia pieniężnego (art. 94 [3] §3 k.p.), a nie sumy dwóch tego typu świadczeń przysługujących od mobbera oraz od jego przełożonych.
Odszkodowanie z powodu rozwiązania umowy w związku z mobbingiem
Odszkodowania może domagać się pracownik, który wskutek stosowanego wobec niego mobbingu rozwiązał umowę o pracę.
Kodeks pracy
Art. 94 [3] §4. Pracownik, który doznał mobbingu lub wskutek mobbingu rozwiązał umowę o pracę, ma prawo dochodzić od pracodawcy odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów.
Między mobbingiem a rozwiązaniem stosunku pracy musi jednak zachodzić związek przyczynowo-skutkowy, zwany też po prostu związkiem przyczynowym. Oczywiście przyczyną jest mobbing, a skutkiem zakończenie pracy. To akurat dość proste.
Pracownik jest obciążony obowiązkiem dowiedzenia, że faktycznie miał wobec niego miejsce mobbing. Jeżeli rozwiązanie stosunku pracy przez pracownika nastąpiło w związku z mobbingiem, to w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę powinien jako przyczyna zostać podany mobbing.
Kodeks pracy
Art. 94 [3] §5. Oświadczenie pracownika o rozwiązaniu umowy o pracę powinno nastąpić na piśmie z podaniem przyczyny, o której mowa w §2, uzasadniającej rozwiązanie umowy.
Pssst… Wiem, że brzmi to nieprzyjaźnie i nudno, a do tego ciągle się powtarza, ale ma się zgadzać z prawem i być dokładne. Najchętniej napisałbym, że rzucasz na stół kartkę z napisem mobbing i wychodzisz mówiąc do szefa “nara frajerze, widzimy się w sądzie”, ale nie mogę. Ten tekst sprawdzi adwokat, która czuwa nad poprawnością moich tekstów. Być może by mnie za to zamordowała, a sąd przyznał rację. Nie wiem, wolę nie ryzykować.
Możesz to zrobić na 2 sposoby:
Rozwiązać umowę o pracę za wypowiedzeniem.
Kodeks pracy
Art. 30 §1. 2) Umowa o pracę rozwiązuje się: przez oświadczenie jednej ze stron z zachowaniem okresu wypowiedzenia (rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem).
Rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia, ale nie przez art. 30 §1. 3), tylko przez art. 55 §1. 1).
Kodeks pracy
Art. 55 §1. 1) Pracownik może rozwiązać umowę o pracę w trybie określonym w §1 także wtedy, gdy pracodawca dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków wobec pracownika; w takim przypadku pracownikowi przysługuje odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. W przypadku rozwiązania umowy o pracę zawartej na czas określony odszkodowanie przysługuje w wysokości wynagrodzenia za czas, do którego umowa miała trwać, nie więcej jednak niż za okres wypowiedzenia.
Rozwiązujesz umowę korzystając z jednostronnego oświadczenia woli.
Jeżeli rozwiązanie stosunku pracy przez pracownika nastąpiło w związku z art. 55 §1. 1), to w oświadczeniu oprócz konkretów o mobbingu należy też wskazać ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracodawcy względem pracownika. Musisz więc wskazać konkretne działania i zachowania – ma to duże znaczenie jako dowód.
Możesz też dochodzić odszkodowania bez rezygnacji z pracy. Wcześniej skupiałem się na odejściu z pracy, ale przeczytaj ten przepis jeszcze raz, ignorując przekreślony przeze mnie tekst.
Kodeks pracy
Art. 94 [3] §4. Pracownik, który doznał mobbingu lub wskutek mobbingu rozwiązał umowę o pracę, ma prawo dochodzić od pracodawcy odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów.
Wysokość odszkodowania za mobbing
Kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania za mobbing są bardzo różne. Każda ze spraw ma wiele czynników, które wpływają na ostateczny wynik. Powiedziałbym nawet, że przeglądanie wyroków czy newsów z kwotami to bardziej ciekawostka niż realne rozeznanie tematu.
Oczywiście możemy znaleźć informacje o sprawach na 5.000 zł, 20.000 zł czy nawet 80.000 zł, ale należy zapoznać się z całą historią. Prawdopodobnie nie pokrywa się z Twoją. Idź do prawnika i dokładnie rozpisz sobie na ile możesz liczyć i za co konkretnie. Bo nie możesz rzucić kwotą od czapy i liczyć, że tyle otrzymasz.
Możesz też dochodzić innych odszkodowań, nie tylko określonych w Kodeksie pracy, o czym w dalszej części tekstu.
Jak udowodnić mobbing – dowody
Zacznijmy od tego, o czym pisałem na samym początku. Z definicji mobbingu wynika, że wszystkie warunki muszą być spełnione jednocześnie. Często można spotkać się z sytuacją, gdzie ktoś narzeka na ostry mobbing w pracy, gdy w praktyce to w ogóle nie jest mobbing lub jest nim w znikomym stopniu. Pamiętaj o odróżnieniu mobbingu od dyskryminacji czy molestowania.
Warunkiem, który wzbudza wiele pytań jest długotrwałość. Choć przeważnie przyjmuje się przynajmniej 6 miesięcy, to jest to termin umowny, a nie jest jasno określony. To kwestia indywidualna.
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 stycznia 2007 r. sygn. akt: I PK 176/06
Długotrwałość nękania lub zastraszania pracownika w rozumieniu art. 94 [3] §2. k.p. musi być rozpatrywana w sposób zindywidualizowany i uwzględniać okoliczności konkretnego przypadku. Nie jest zatem możliwe sztywne wskazanie minimalnego okresu niezbędnego do zaistnienia mobbingu.
Należy ocenić choćby czas od zatrudnienia. Jeżeli pracujesz nawet 2 miesiące, ale ktoś codziennie przejawia wobec Ciebie zachowania mobbingowe, to nawet pomimo krótkiego stażu jest to klarowna sytuacja. Gdy natomiast pracujesz w firmie dużo dłużej, a nękanie ma miejsce od roku, ale raz na miesiąc, możesz mieć problem z obronieniem swojego zdania ze względu na niską częstotliwość.
Jako osoba mobbowana, czyli ofiara mobbingu, masz na sobie cały ciężar dowiedzenia zjawiska w miejscu pracy. Zaczniesz od udowodnienia, że w ogóle doszło do naruszeń przepisów, potem uargumentować rozstrój zdrowia, a na koniec wykazać związek przyczynowo-skutkowy. Na każdym etapie możesz się wyłożyć.
Własne notatki
Prowadź dokumentację. Najlepiej kalendarz, w którym do dokładnej daty możesz przypisać konkretne zachowanie, miejsce lub dowody w postaci maili, smsów, listów, wiadomości w komunikatorach itp.
Dokumentacja
Wszelkie dokumenty, jakie uda Ci się uzyskać. Jeżeli zgłosiłeś sprawę do Państwowej Inspekcji Pracy (PIP), możesz przedstawić raport inspektora. Jeśli złożyłeś pracodawcy skargę na piśmie, to również świetny dowód, choć może go być trudno uzyskać.
Dokumentacja medyczna
Bierz od psychiatry, psychologa czy terapeuty notatki i potwierdzenia z celem wizyty. Zbieraj paragony – masz dzięki temu konkretne kwoty, o które możesz walczyć, ale też dowód, że faktycznie musiałeś zadbać o swoje zdrowie. Prowadzona od dawna terapia potwierdzona dokumentami, a nie tylko własnymi notatkami to znak, że kryterium długotrwałości mobbingu jest spełnione. Jeżeli sąd uzna to za zasadne – powoła biegłych, którzy nie muszą podzielać podejścia Twojego lekarza i mogą sugerować zwykłe wypalenie zawodowe. Zbieraj też zwolnienia lekarskie.
Świadkowie
Im więcej masz świadków, tym lepiej. Jednak nie oszukujmy się, przeważnie w walce z mobberem jesteś jak ten strażak. Jesteś Sam. Najczęściej mobbing nie dotyka tylko jednej osoby. Wszyscy mówią, że czas się postawić, a gdy przyjdzie co do czego, to nikt nawet nie piśnie. Bo dlaczego mieliby ryzykować swoje stanowisko dla innej osoby?
Dodatkowo przy zeznaniach mogą zacząć kręcić i lekko zmieniać wersje. Nie opierałbym się na samych świadkach. Zresztą do mobbingu dochodzi też w cztery oczy.
Nagrania rozmów
Czy nagranie rozmowy może posłużyć jako dowód w sprawie o mobbing? Może, ale to nie jest takie proste.
Jeżeli nagranie rozmowy następuje za zgodą wszystkich uczestników, to nie ma tu przeciwwskazań. Jednak nie powinieneś pytać mobbera o to, czy możesz go nagrać. To oczywiste, że się nie zgodzi, co więcej, zacznie uważać na to, co mówi i możesz pożegnać się z dowodami. Czy można nagrywać rozmowy bez zgody drugiej osoby? Jeśli jesteś osobą trzecią – nie.
Kodeks karny
Art. 267. §1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 267. §3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.
Jeżeli jesteś uczestnikiem takiej rozmowy, to trzeba się temu mocno przyjrzeć. Należy się zastanowić, czy takie nagranie nie narusza konstytucyjnie gwarantowanego prawa do prywatności.
Konstytucja
Art. 47. Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.
Art. 49. Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. Ich ograniczenie nie może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony.
Kodeks cywilny
Art. 23. Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
Taki dowód, uzyskany w sposób sprzeczny z prawem jest zwany owocem zatrutego drzewa. Powstaje tu konflikt między naruszeniem prawa do prywatności, a prawem do sprawiedliwego procesu. Wyroki sądów nie są jednoznaczne. Każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie.
Ważnym elementem nagrania jest brak ingerencji w jego treść. Materiał powinien być ciągły i zawierać całe wypowiedzi osób na nagraniu, autentyczny oraz niesprowokowany celowo.
- Materiał na którym prowokujesz mobbera do ataku lub wycinasz tylko takie wypowiedzi będzie nieważny.
- Nagranie, które rozpoczynasz przed wejściem mobbera do pomieszczenia i w sposób ciągły kontynuujesz normalną komunikację, gdzie bez prowokacji rejestrujesz atak powinien zostać uznany.
Taki dowód można przedstawić obok innych dowodów, ale nie powinieneś opierać się tylko na nim.
Kodeks karny
Art. 168a. Dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego, o którym mowa w art. 1 §1 Kodeksu karnego, chyba że dowód został uzyskany w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza publicznego obowiązków służbowych, w wyniku: zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności.
Osoba nagrywana może Cię pozwać i żądać zadośćuczynienia. Oprócz tego jeszcze kochane RODO – rejestrowanie i przechowywanie głosu, który umożliwia identyfikację osoby, jest przetwarzaniem danych.
Co oprócz kodeksu pracy?
Prawo pracy to tylko część możliwości. Pozywasz pracodawcę, który niekoniecznie jest faktycznym mobberem. A to właśnie od niego powinno się wymagać wyrównania rachunków.
Do wykorzystania masz jeszcze prawo cywilne i karne w zależności od Twojego przypadku. Być może oprócz mobbingu dotyczy Cię jeszcze dyskryminacja, molestowanie lub molestowanie seksualne?
Jeśli to wszystko wydaje Ci się strasznie skomplikowane, to słusznie. Najlepszym rozwiązaniem jest współpraca z doświadczonym prawnikiem, który podpowie Ci odpowiednie rozwiązania. Ty natomiast skup się na pomocy samemu sobie i wyjściu z problemów zdrowotnych.
14 Komentarzy
Rzeczowa i merytoryczna porada na temat, który niestety jest obecnie bardzo często zamiatany pod dywan. Najważniejsze by nie bać się i przerwać w końcu te wszystkie nieprzyjemności.
Nie wiedziałam, ze można otrzymać odszkodowanie za bycie “ofiara” mobbingu. To dobra wiadomość, teraz trzeba tylko udowodnić, ze nam się to przydarzyło….Dziękuję za rzetelne i przydatne informacje! Pozdrawiam!
Bardzo mądry i wartościowy wpis. Myślę, że przydałby się wielu osobom, które borykają się z tym problemem. Na swoje szczęście moi dotychczasowi pracodawcy byli bardzo w porządku, więc o żadnym mobbingu nie było mowy, ale mam wrażenie, że to bardzo częsty problem teraz. Mam jednak nadzieję, że nigdy nie będę musiała czegoś takiego przeżywać.
Obym nie musiała nigdy z tych rad skorzystać 😉
Bardzo konkretne informacje, świetnie opisany wpis , oby mnie nigdy nie dotyczył .
To interesujący temat, akurat potrzebowałam informacji dla kogoś.
Delikatny temat, czasami z poczatku nawet ofiara mobbingu moze nie do konca zdawac sobie z tego sprawe, a jeszcze zebrac namacalne dowody, czy przekonac inne osoby do potwierdzenia, czy do wypowiedzenie sie przeciw np osobie stojacej wyzej w hierarchii firmowej, szczegolnie w czasach, kiedy konczy sie nam rynek pracownika. Delikatne…
Bardzo dobry i merytoryczny artykuł. Dzięki!
Gratuluję. To chyba najszersze opracowanie dotyczące mobbingu jakie znalazłem w sieci. Proszę jedynie uzupełnić w zakresie zmian wprowadzonych 7.9.2019 w zakresie odszkodowania. Treść przepisu jest uaktualniona jednak warto podkreslić doniosłośc tej zmiany .
Dzięki za sugestię, teraz jest to już wyszczególnione w tekście.
Byłam ofiarą mobbing od ok 5 lat teraz leczę depresję I stany lękowe. Jedno co jest straszne to to że nie mam dowodów na to .bo nie mogłam nagrywać rozmów…co teraz? Drugi miesiąc jestem na zwolnieniu od psychiatry I biorę lęki jednak za dwa tygodnie muszę wrócić do pracy i bardzo się boję a nie mam na nic dowód..bo mobingowano mnie z zaskoczenia lub na koniec pracy gdy wszyscy już wyszli…co zrobić?
Brać zaświadczenia od psychiatry, że zwolnienie było powiązane z mobbingiem oraz zacząć nagrywać rozmowy. Pobierz na telefon aplikację dyktafon, utwórz sobie skrót na pulpicie, by mieć szybki dostęp i w razie nadejścia mobbera dyskretnie włącz, tylko zablokuj ekran, by nie było widać, że nagrywa. Telefon leżący na biurku nie wzbudzi podejrzeń, a jeśli nie masz takiej możliwości, to spróbuj chować go w kieszeni koszuli na piersi, jednak mikrofonem do góry. Powinien zebrać dźwięk, nawet jeśli nie idealnie, to raczej będzie słychać przebieg rozmowy.
Przyda się opinia prawna na podstawie dowodów. To dość tania sprawa. Kancelaria zajmuje się reprezentowaniem w takich sprawach.
Dobre instrukcje, dzięki, biorę się za to, bo mam już serdecznie dość mojego szefa buca. Wielki kierownik z ego w kosmosie, a umiejętności nie tylko zarządzania u niego leżą i kwiczą. Chcę go przeczołgać w sądzie i zrezygnować, bo wiem, że mocno go zaboli utrata dobrego pracownika. W naszej branży ciężko znaleźć zastępstwo nawet w kilka miesięcy, wiec poczuje konsekwencje swojego chamstwa.