Od czego zacząć oszczędzanie pieniędzy

Oszczędzanie pieniędzy może wydawać się trudne i uciążliwe, choć wcale nie musi takie być. To tylko ogólnie przyjęty stereotyp bycia sknerą, co nijak ma się do rzeczywistości.

Zamiast dawać wiarę stereotypom, miejskim legendom i ludziom, którzy nie do końca wiedzą o czym mówią, podejdź do sprawy w odpowiedni sposób. Postaw na mądre zarządzanie własnymi pieniędzmi.

Bez względu na to ile zarabiasz – możesz oszczędzać. Na moim blogu najdziesz zarówno teksty podające ogólne porady, jak i szczegółowe analizy poparte dokładnymi obliczeniami i kalkulatorami, które możesz pobrać i wykorzystać. To, z których skorzystasz to Twój wybór, ja jestem tu, żeby Ci pomóc.

Najczęściej zadawane pytanie, jakie słyszę, to jak zarobić więcej pieniędzy. To pytanie zadają w zasadzie wszyscy, nie ma znaczenia czy osoba jest zadłużona, czy radzi sobie całkiem w porządku. Każdy chętnie zarobiłby więcej, w końcu większe zarobki = większe oszczędności prawda? No właśnie nie prawda, a przynajmniej nie do końca.

Ważniejszym pytaniem od tego, jak więcej zarobić, powinno być jak więcej oszczędzić. Nie, żebym namawiał Cię do bycia sknerą, ale oszczędzanie jest na początku prostsze niż zarabianie, przynosi szybsze efekty i zmienia sposób traktowania pieniędzy. Oczywiście najlepszym sposobem oszczędzania jest powiększanie swoich dochodów, ale przy jednoczesnym trzymaniu kosztów w ryzach.

Jeżeli co miesiąc wydajesz swoją całą pensję i nie ma tu znaczenia czy zarabiasz 2.000 zł, 5.000 zł czy 20.000 zł to Twoje oszczędności nadal wynoszą 0 zł lub jeśli wolisz 0 %. W sytuacji, gdy zwiększysz swoje zarobki, np. dostając podwyżkę nadal nie oszczędzasz, ponieważ nie jesteś do tego przyzwyczajony. Dodatkowe pieniądze traktujesz zupełnie jak poprzednie, czyli także zostają wydane. W końcu i tak zostajesz z niczym, mówiąc o oszczędnościach oczywiście, dodatkowy gadżet natomiast dumnie stoi na półce. A podwyżkę jeszcze trzeba dostać, co wymaga pewnych starań i strategii. Nie masz przy tym żadnej pewności, że ową podwyżkę dostaniesz. Jeśli natomiast kwotę równą podwyżce potrafiłbyś oszczędzić, ucinając niepotrzebne wydatki, to otwiera się przed Tobą droga do stabilności finansowej. Podwyżka zależy w głównej mierze od Twojego szefa, oszczędzanie zależy tylko od Ciebie. Podwyżkę dostaniesz za miesiąc, a może za pół roku, oszczędzać możesz zacząć już teraz.

Jeśli natomiast masz długi, to wiesz, co znaczy dodatkowy koszt w miesiącu: 300 zł raty co miesiąc daje 3.600 zł rocznie, byłoby całkiem przyjemnie, gdyby taka kwota zostawała w Twojej, a nie cudzej kieszeni prawda?

Czy oszczędzanie jest trudne?

Żeby było jasne, nigdy nie będę Cię oszukiwał, ani w tym wpisie, ani w żadnym innym. Skoro to wyznanie mamy już za sobą – Tak i Nie. W pewnym sensie zależy to od tego, jakim człowiekiem jesteś. Jeżeli jesteś zdyscyplinowany i cierpliwy będziesz mieć z górki, jeśli natomiast jesteś w gorącej wodzie kąpany i efekty lubisz mieć tu i teraz, to może być ciężej, ale i tak damy radę. Trzymaj mnie za słowo, ja Ciebie za rękę i lecimy!

Oszczędzanie wymaga pewnej dyscypliny wobec samego siebie, a jeśli oszczędzać będziesz razem z rodziną to także konsekwencji reszty domowników. Będziesz musiał zmierzyć się z kontrolą wydatków, przeanalizować, które są tak naprawdę niezbędne, a które można uciąć. Być może będziesz zmuszony do zmiany pewnych nawyków tak podstawowych, jak kawa na mieście, bycie królem lewego pasa czy zmiana wanny na prysznic. Czasami trzeba będzie zrezygnować z przyjemności w postaci nagród dla samego siebie, tak zwanych „należy mi się”. Nie wolno jednak zapominać, że między byciem oszczędnym a byciem skąpym jest cienka granica. Dobrze mieć oszczędności, gorzej być postrzeganym jako dziad. Dlatego ważne jest zachowanie równowagi. Sam wybierzesz z moich rad te, które Ci pasują.

Nie mniej jednak, rozsądne oszczędzanie może dać Ci poczucie satysfakcji nie tylko ze względu na grubszy portfel w tym miesiącu. To gra długodystansowa, w której przestajesz przepłacać, a zaczynasz zbliżać się do owianej sławą wolności finansowej. Jednak jednym z ważniejszych powodów do oszczędzania jest bezpieczeństwo. Poduszka finansowa na nieprzewidziane sytuacje z życia, takie jak cieknąca pralka, nieplanowana operacja, a może rozbity samochód. Być może stracisz pracę i zanim znajdziesz nową, będziesz musiał utrzymać się ze swoich oszczędności? Ważne by nagłe zdarzenie nie powodowało katastrofy finansowej w Twoim życiu.

Jak zacząć oszczędzać?

Na początek zacznij od analizy wszystkich swoich zarobków i wydatków. Jeśli dowiesz się, dokąd płynie gotówka, łatwiej pozbędziesz się niepotrzebnych wydatków. 

Nie jest łatwo, ale to nie sprint. Nie wszystko musisz zrobić w minutę, daj sobie czas, inaczej się zniechęcisz. Wykonaj kilka podstawowych kroków zbliżających do oszczędzania:

• Spisz wszystkie swoje wydatki stałe, takie jak czynsz za mieszkanie, rachunki za prąd, wodę, telefon czy internet – wszystko to za co płacisz co miesiąc.
• Pozbieraj rachunki, które jesteś w stanie znaleźć, a od jutra zacznij zbierać wszystkie kolejne.
• Jeśli płacisz kartą, przejrzyj historię płatności i również zanotuj co i za ile kupiłeś.

Tyle wystarczy, nie budujemy jeszcze budżetu domowego, na razie wystarczy, żebyś oswoił się z samym faktem kontroli nad przepływem Twoich pieniędzy.

Budżet domowy

Ale co to jest ten budżet domowy? Ja już chcę wiedzieć!

Widzisz, z Tobą to jak z dzieckiem, nic nie dasz sobie wytłumaczyć. No, ale jak chcesz, to proszę bardzo. Kliknij w ten obrazek i wszystkiego się dowiesz.

Co daje kontrolowanie wydatków budżetem domowym?

To Twój start w świat oszczędzania, dowiesz się gdzie i ile z Twoich pieniędzy wędruje bezpowrotnie. Być może kwoty z poszczególnych miesięcy nie robią na Tobie wrażenia, ale sumując cały rok, możesz się złapać za głowę, bo akurat wydajesz połowę pensji na coś, z czego praktycznie nie korzystasz.

Jeśli potrzebujesz przykładu, to za najdroższy w chwili tworzenia tego wpisu pakiet TV zapłacisz 199,99 zł miesięcznie – rocznie to 2.399,88 zł za możliwość oglądania telewizji, z której być może wcale nie korzystasz albo nie korzystasz na tyle, by usprawiedliwić taki wydatek. Pewnie myślisz sobie, kto tyle płaci? Na mnie nie patrz, ale skoro taki pakiet jest w ofercie, to na pewno są osoby, które z tego korzystają. Może wystarczy Ci pakiet za 99,99 zł, lub ten za 39,99 zł? Czy oczekiwania spełni darmowa telewizja, a może całkowicie zrezygnować z oglądania TV i przeznaczyć ten czas na coś innego? To już zależy od Ciebie, równie ważne co kwoty oszczędności jest Twoje samopoczucie. Wszystko jest dla ludzi, a Ty masz się dobrze czuć kontrolując swoje finanse. Bądź oszczędny, lecz nie skąpy, można żyć bez pewnych przyjemności, można nawet bez wszystkich, ale co to za życie?

A jeśli przykład z telewizją do Ciebie z jakichś względów nie przemawia, to skupmy się na bardziej codziennych wydatkach. Podczas pisania tego tekstu moja rodzina istnieje w modelu 2 + 1/2 – czyli ja, żona i pies.

• W zeszłym roku (2018) na jedzenie wydaliśmy 12.001,79 zł – to prawie równe 1.000 zł miesięcznie. Gdybyśmy ograniczyli słodycze, które uwielbiamy, moglibyśmy oszczędzić około 50 zł miesięcznie – to 600 zł w skali całego roku.
• Na paliwo do auta wydaliśmy 5.057,40 zł, czyli 421,45 zł miesięcznie, gdybym jeździł trochę bardziej ekonomicznie, na jednym baku przejechałbym nawet 100 km więcej. Przy eko jeździe te 100 km przekłada się na 5,5 litra benzyny, przy obecnej cenie 4,80 zł/l to 26,40 zł – przy dwukrotnym tankowaniu w miesiącu to 52,80 zł – 633,60 zł w skali roku. W zależności od wielkości baku, to nawet 2 lub 3 tankowania do pełna gratis.
• Za internet zapłaciliśmy 719,88 zł – 59,99 zł miesięcznie, przy końcu umowy jak zwykle wynegocjuje podwojenie prędkości za tę samą cenę lub obniżenie rachunku, zazwyczaj udaje się o 10 lub 20 zł. Tu możesz płacić tyle samo, a dostać 2 razy więcej albo oszczędzić od 120 do 240 zł rocznie.

Jak widzisz, w skali miesiąca są to nieznaczne sumy, 50 zł za słodycze, 26,40 zł na jednym tankowaniu, 10 zł na rachunku za internet. To tylko 86,40 zł miesięcznie, całkiem mała kwota, zmienia się jednak gdy pomnożysz to przez 12 miesięcy – 1.036,80 zł lub (w wariancie 2x tankowanie + większy upust za internet) 122,80 zł miesięcznie, nadal niska kwota, która zmienia się w 1.473,60 zł rocznie.

Prawie półtora tysiąca oszczędności, a to tylko 3 przykłady. Może ich być znacznie więcej, mogą być też zupełnie inne. To Ty zdecydujesz, na czym zechcesz oszczędzać, z czego będzie łatwo Ci zrezygnować, a z czego nie będziesz miał ochoty. Równie dobrze możesz oszczędzać na jednej rzeczy, by mieć pieniądze na drugą. Ważne, byś dobrze się z tym czuł i nie robił sobie krzywdy. Głównie jeżdżę ekonomicznie, ale jeśli mam ochotę, to daję gazu i nie martwię się o te kilka złotych, bo w danym momencie ważniejsze jest dla mnie szybciej wrócić do domu, niż martwić się o stan portfela. A w końcu zaoszczędzony czas mogę przeznaczyć na coś lepszego niż wolniejsze przemierzanie autostrady.  Ty, jeśli wolisz spokojniejszą jazdę samochodem, to z powodzeniem oszczędzisz na ulubione ciastka. Sam ustal swoje priorytety.

Jeśli dotarłeś do końca tego wpisu to znaczy, że nie ma z Tobą żartów i jesteś naprawdę zdeterminowany do ostrej pracy nad swoimi finansami. Bardzo dobrze, widzimy się w kolejnych artykułach. Może w tym, gdzie podaję Ci 111 sposobów na oszczędności, które możesz wprowadzić od zaraz?